czwartek, 18 kwietnia 2013

Objawy

Raptem dostrzegłam rdzawy zaciek od wody na osączarce do naczyń.
Zaczął mi przeszkadzać kurz
i wyrzuciłam przeterminowane herbaty.

Czy to jest niebezpieczne?

29 komentarzy:

  1. Dla kurzu jest to bardzo niebezpieczne!
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Przyzwyczajony był do łagodniejszego traktowania :)

      Usuń
  2. to jest wiosna :) i syndrom wicia gniazda cię dopadł :) To nie jest źle - przejdzie :)
    Buziaki :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że to reakcja na chaos w otaczającej mnie rzeczywistości. Zastępcza próba uporządkowania jej. Ale nic to. Przyda się :)

      Usuń
    2. tak, to reakcja, raczej nerwicowa :)mnie może by się taka przydała :):) choć na razie mam usprawiedliwienie

      Usuń
  3. uuu
    pesel sie klania?
    albo co?
    moze to byc niebez[iecznie
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. dopóki nie zaczniesz szczoteczką do zębów szorować podłogi, wszystko jest ok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eee... ojej!
      Kiedyś szorowałam - fugi w łazience.

      Usuń
    2. no proszę - a ja się już chwilę noszę z tym pomysłem.....na razie nie starczyło mi determinacji i wolnego czasu, ale temat kusi :)

      Usuń
    3. proponuję zawiązać grupę wsparcia ;)

      Usuń
    4. grupę wsparcia żeby to robić, czy żeby nie robić? :)

      Usuń
    5. fugi szczoteczką.. mnie to chyba też czeka :/

      Usuń
    6. próbowałam dużą szczotką (tzw. ryżową) ale rysowała kafelki...

      Usuń
  5. Konsylium złożone z przebywających u mnie gości odbyło burzliwą dyskusję nad rzuconym przez Ciebie w internetową przestrzeń pytaniem. Zdania były podzielone. Nie udało się dojść do consensusu, bo rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
    A: Chyba się spodziewa gości. Po niedzieli jej minie...
    B: Nałapała promyczków i ją oświeciło!
    C: Łot, kokietka...
    D: Ja sądzę, że niebezpieczne to jest zapuścić mieszkanie.
    E: Trzeba szybko interweniować. Nasilenie objawów nerwicowych z komponentą kompulsji!
    F: Ależ skąd! Dziewczyna zaczyna się integrować i chwytać kontakt z rzeczywistością.
    G: Trzeba ją powstrzymać. Jak zacznie sprzątać, to kto będzie robił zdjęcia i prowadził 3 blogi?
    Tak, że widzisz, Aniu, ilu ludzi, tyle odpowiedzi.
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne odpowiedzi :))
      Poćwiczyłam przeponę ze śmiechu :)))

      Usuń
  6. Moim zdaniem, BARDZO niebezpieczne!
    Zalecam lezenie z zamknietymi oczami, bo to wina oczu;)
    A jakby objawy zaczely sie nasilac do czestotliwosci wiekszej niz raz na 6 miesiecy to nawet sugeruje wizyte u lekarza;))

    OdpowiedzUsuń
  7. zaczyna się niewinnie.. ale jak człowiek nad tym od razu nie zapanuje, to następstwa mogą być tragiczne dla otoczenia. chyba że otoczenie sobie życzy gwałtownych i kto wie, czy nie bolesnych zmian ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest.
      jeszcze trochę i zacznę prasować.

      Usuń
  8. Uszczknij coś z tego, może się kiedyś przyda. A później kanapka na drogę i wynocha, niech się nie panoszy!
    Rozpanoszone jest bardzo niebezpieczne!
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam się na tym, myślę, że jak coś przeszkadza to się usuwa, później długo jest spokój i znowu, takie powtarzające się stany chyba nie są natręctwem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są :)
      W sprzątaniu własnie najgorsza jest ta powtarzalność...

      Usuń
  10. Ożeż, raptem zaciek dostrzec! Myślę, że teraz ewentualnych zacieków nie będę już widzieć zwyczajnie - zawsze zobaczę je z nagła. Mało tego, będą zakurzone herbatą. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to tak ciekawie jest - zero rutyny.
      Wiesz, że ja po dwudziestu paru latach małżeństwa codziennie, za każdym razem dawałam się zaskakiwać faktowi, że trzeba zrobić obiad? Na ogół koło południa.

      Usuń