poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Skłonność do przejaśnień

- Skup się, myśl teraz tylko o jednym. Nie o książkach, blogu, czy o tym, że jest dobre światło do zdjęć.

Mam ochotę zamienić się w dzikiego ptaka, ale siedzę obok, w samochodzie. Wszystko rozumiem. Ale świat przepisów, odpisów, oświadczeń i zaświadczeń odbija się ode mnie jak rażony niewidzialnym polem siłowym. Ale przecież jestem tutaj, patrzę, gdzie trzeba, przytakuję. Staram się z całych sił.

A gdy wracamy.
Z Większej Wsi Gminnej.
Słońce.
Bura trawa.

- Spróbuj jeszcze z mostka, tam jest fajny widok. A jak skończysz, machnij do mnie, wtedy podjadę.

A więc trochę.








13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Tak - w Warszawie jest zdecydowanie bardziej zielono.

      Usuń
  2. Jak ja Cię lubię, że jak coś napiszesz, to jakbym czytała o sobie, o swoich niepokojach i marzeniach... Tylko ja bym tak w sam raz tego nie ujęła. I to także dlatego tu jesteś, Aniu. Żeby ująć, co pomyśli głowa. Niejedna głowa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie jest czytać takie słowa - zwłaszcza w chwilach zwątpienia w siebie.
      dziękuję.

      Usuń
  3. jaka czysta woda! aż poczułam jej zapach!

    OdpowiedzUsuń
  4. A widzisz, widzisz, a więc trochę :) I tego się trzymajmy!
    Piękne rozlewiska, tyle wody, która podobno symbolizuje zgodę, cokolwiek by to miało znaczyć ...
    Trzymam kciuki i ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, co symbolizują, ale zawsze je lubiłam :)

      Usuń
    2. woda to zgoda:-) teraz załapałam tytuł u M.
      Znalazłam książkę:-)))
      Mój ulubiony, pełen nadziei widok- woda i przeczucie wiosny.

      Usuń