sobota, 28 grudnia 2013

Telefon pod psem...

Pies do mnie zadzwonił.
Mój pies.
Na moją komórkę.
Z telefonu domowego.

Kiedy odebrałam, za bardzo nie chciał gadać, ale za to znalazłam zaginioną słuchawkę.

12 komentarzy:

  1. Hm... Próbuję to sobie wyobrazić, ale... Chyba jestem zbyt zmęczona - idę spać. Może mi się przyśni ta scenka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy zobaczyć oczyma wyobraźni bałagan. I w związku z tym psa, który drapie się, siedząc na słuchawce :)

      Usuń
  2. Szkoda, że nie w Wigilię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, może bym usłyszała parę słów prawdy...

      Usuń
  3. Ciekawe kto się ukrył pod postacią psa

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli to było w Wigilię, to ona chciała pogadać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może miała nadzieję, że przemówię ludzkim głosem...
      Ale nie, to było wczoraj.

      Usuń
  5. Ciekawe co sobie pomyślałam ja usłyszała Twój głos:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Np. jak ta moja pani wlazła do tej słuchawki :)

      Usuń