wtorek, 21 stycznia 2014

Parę słów od Taty

Kochana Aniu, 
byłem dzisiaj na pierwszych w tym roku bezkrwawych łowach. Upolowałem tylko kilka sarenek, ale i tak to jest wielka frajda tak brnąć po zaśnieżonych polach i całkowicie nieprzejezdnych drogach. Prawdziwa zima.







42 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia i tak ciepło tata do Ciebie pisze ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia :)
    i ta przestrzeń!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ostatnim zdjęciu zwłaszcza dużo tej przestrzeni.
      Wychowałam się w tej okolicy:)

      Usuń
  3. Co jakiś czas też mijam takie widoki,z sarenkami na śniegu najczęściej bo latem ludzie je płoszą...
    to po Tacie masz Aniu taki talent fotograficzny? Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy mam talent, ale już jako dziecko robiłam zdjęcia starą Smieną...
      Bardzo to zawsze lubiłam.

      Usuń
    2. Masz,masz:)
      Też miałam Smienę...

      Usuń
    3. To nie najgorszy aparat był. I światłomierz miałam do tego.

      Usuń
    4. To miałaś wypas kochana,ja tylko podstawę ale mam zdjęcia robione tym aparatem,leżą w pudle... a na nich jestem ja:)))) przeze mnie też sa jakies robione;p

      Usuń
    5. Też na pewno takie mam, choć nie wiem, czy w Warszawie, bardziej prawdopodobne, ze u rodziców.

      Usuń
  4. I tylko takie właśnie - nieszkodliwe - łowy powinno się uskuteczniać. No, jeszcze ewentualnie łowy na jakąś wyjątkowo twarzową sztukę odzieży:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie:)
      Muszę pomyśleć o czymś gustownym:)))

      Usuń
  5. Gdy mieszkalismy w Minnesocie, przy lesie to mielismy zatrzesienie jeleni i saren. Raz naliczylam dookola domemu 20! Normalnie zlot. :)

    Fajne te biale pupy. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te plamki takie kontrastowe:) Na Mazurach też czasami pojawiają się większe stada, a także dziki...
      Ale pięknie musiało być w Minnesocie zimą...

      Usuń
    2. pieknie, tylko czasami za duzo juz tej zimy bylo. Zwlaszcza gdy przeciagala sie do maja.

      Usuń
    3. Też wolę jak jest ciepło:)
      I dowcip mi się przypomniał: Mieszkaniec Syberii opowiada - U nas tylko jedenaście miesięcy zima, a potem "wsio lieto i lieto".

      Usuń
  6. Fajnie miec fajnego tate....a mnie sie podobaja te biale zadki! piekna zima, ktora, niestety mnie ominela tym razem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tata jest fajnym tatą i świetnym dziadkiem.
      Zimą rzeczywiście Cię ominęła, ale za to masz ciepełko:)))

      Usuń
    2. Też mam takiego Tatę a moje Dzieci Dziadka:)
      Ukłony dla Twojego Taty!

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Przekażę - a tata i tak przeczyta komentarze:)

      Usuń
  8. kiedys spedzalismy z rodzicami Swieta na Mazurach
    wracajac utknelismy w zaspie maluchem
    trzeba bylo auto porzucic i isc na piechote przez pola do pociągu!
    ale to była przygoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co z maluchem - czekał do wiosny?
      :)

      Usuń
    2. no co ty!!!
      takie auto??
      Zostało przyprowadzone kilka tygodni pozniej przez tate

      Usuń
    3. No to i tak trochę postał.
      Moi rodzice też mieli malucha, a wcześniej syrenkę.
      A jeszcze wcześniej jeździliśmy motocyklem WSK - we trójkę!

      Usuń
  9. Masz zdrowego, silnego tatę! Brnie przez śniegi lekko, jak jeleń!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo młody jest. Zaledwie 24 lata starszy ode mnie. Za to o 27 lat młodszy od swojej mamy czyli mojej babci Lisy:)

      Usuń
  10. jakie mają piękne doopki:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. jakie piękne białe tyłeczki!!!! :))))))) rewelacja :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. też jestem miłośniczką białych zadków. dość często je oglądam, gdy sarny na polu zaraz za moim ogrodzeniem szukają czegoś zielonego do jedzenia.
    fajnie przeczytać taką wiadomość od Taty...

    OdpowiedzUsuń
  13. Spłoszyły się trochę te białe dupki.
    A na ostatnim zdjęciu trochę nam się łowca pokazał. Choć jakby tak bardziej w cieniu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, jak do takich dupek trudno podejść?
      :)

      Usuń
  14. To musiał być wspaniały spacer!
    Takę przestrzeń kocham. U moich rodziców jest podobnie, choć nieco bardziej górzyście i na horyzoncie las:)
    Ale są i sarny. W zimie podchodzą pod sam płot, żeby wygrzebać spod śniegu jabłka.

    Serdeczności dla Taty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu też las jest, ale po drugiej stronie wsi... Piękne okolice :)

      Usuń