wtorek, 28 stycznia 2014

Rozmówki

- Zrobisz herbatkę? - zamruczała Starsza zwinięta pod kocykiem.
- Ja? - odpowiedziałam pytaniem. - Jestem taka zdezintegrowana...
- Jeśli to dezintegracja pozytywna, to jesteś na drodze do odnalezienia własnej tożsamości. A w jakiej jesteś fazie?
- Nie wiem. Ale to jest na pewno ta faza, w której nie da się iść zrobić herbaty...

PS. Nola o mało nie zjadła swej pani ze szczęścia.

22 komentarze:

  1. Bo jeszcze by się herbata mogła z powrotem zdezintegrować...

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze że już są razem
    :***

    OdpowiedzUsuń
  3. oszsz żeby mi tak ktoś zrobił, wszyscy zdezintegrowani...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu zrobiłam, ale - jak to człowiek zdezintegrowany - zapytałam: Jaką chcesz? Czarną, białą, niebieską?

      Usuń
    2. a ja mam herbatę z płatkami bławatka, więc może ta niebieska nie jest tak całkiem od rzeczy :PPP

      Usuń
    3. O! Muszę poszukać wśród moich herbat kolorków:)

      Usuń
    4. Aniu, znalazłam wczoraj przy okazji rozmów u Rybenki :)
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Ulung
      czego to ludzie nie wymyślą :))))))

      Usuń
    5. niebieska jest jak najbardziej prawdziwa:-) VegAnin pracuje w herbaciarni, pijam tam różne, w zamian za zniżkę mam zamówienie na tekst na blogu... od pół roku;-p

      Usuń
  4. Nasz pies tez strasznie przezywa rozlaki i zostawiamy go zawsze z bardzo ciezkim sercem. Mam wrazenie, ze tesknie za nim bardziej niz tesknilabym za dziecmi (albo to jest ten meczacy, na sercu ciazacy wyrzut sumienia), bo dzieciom wytlumacze, kiedy wracam, moge zadzwonic itp, a pies taki porzucony siedzi, wiednie i caly czas czeka.

    Dobrze, ze Nola juz jest ze swoja pania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo aż przykro było patrzeć na tę małą bidę. A jak zobaczyła Anię, to jakby adrenalinę jej ktoś wstrzyknął.
      Moja jeszcze nie była zostawiana - zawsze ktoś z domowników z nią zostaje....

      Usuń
  5. Jakbym czytała o mnie i mojej Córci:)))))
    Też tak sobie robimy herbatkę,zalezy która mniej zdezintegrowana :))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Starsza ze mną nie mieszka, więc przy okazji jako gość występuje :)

      Usuń
  6. Ania powiedz corce, ze dialogi z Mama bardzo mi sie podobaja!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. O, widzisz, będę wiedziała, co mówić dziecięciu, kiedy zechcę, żeby mi zaparzyło kawy. O tej dezintegracji zagaję i tak je tym zdezorientuję, że zanim się połapie, to już może i zaparzy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolko, o to to, właśnie:))
      Jadę do domu, wypróbuję to straszne słowo ;)))

      Usuń
  8. Moja Kara też za nią tęskni, wygłaskała ją do granic psiej rozkoszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocałuj Karę w uszko od nas:)
      I jeszcze raz dziękuję :*

      Usuń
  9. ale w końcu zrobiłaś tę herbatkę, prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń