czwartek, 10 września 2015

Jałowe (górne) drogi Ani M.

Wczoraj chciała do mnie przyjść Choroba, poznałam po termometrze.
Była już u mnie w tym roku trzy razy, za każdym razem została dość długo, więc tym razem mąż stwierdził, że to on mnie wyleczy.
Zarządził mianowicie dezynfekcję górnych dróg oddechowych (i pokarmowych, jak sądzę) za pomocą mikstury ze spirytusu i miodu.
Nie byłam przekonana.
Po pierwszym kieliszku zaś przez jakieś piętnaście minut wątpiłam, czy w ogóle posiadam jeszcze górne drogi oddechowe.
Druga dawka, późnym wieczorem, poszła łatwiej - widocznie byłam już znieczulona.
Chyba działa.

14 komentarzy:

  1. Niech działa, trzymaj się zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba pomaga - własnie w ten sposób, że blokuje infekcję ta,. gdzie mogłaby się rozwinąć. Mam nadzieję :)

      Usuń
  2. To zawsze działa. Ale nie zawsze na drogi oddechowe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu działa, ale nie w kieliszku...To trzeba robić w dużym kubku, dużo spirytu, trochę gorącej wody, soku, z malin też dużo, pół cytryny -sok, łyżka miodu. Wypijasz takie gorące i siup do wyrka, spisz, jak suseł, rano jesteś zdrowa. Tylko się możesz w nocy spocić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo spirytusu to chyba bym jednak nie wmusiła w siebie :) Choć jeśli jest dobrze rozcieńczony... W każdym razie przepis przekazałam mężowi :)))

      Usuń
  4. Chyba jednak zadziałało...

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech działa, niech leczy! Zdrówka Aniu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki - temperatury w każdym razie nie ma i gardło zupełnie nie boli :)

      Usuń
  6. Podobno dziala! taki mocny atak na slabujaca, leniuchujaca i drzemiaca odpornosc organizmu, Pobudzona do dzialania, po takim "kopie", zabiera sie do roboty...zdrowka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wygląda mi na to, że powinno być dobrze :)

      Usuń
  7. Czyli jednak wróg się skradał :(
    Niech kuracja działa!
    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeważnie pierwsze odzywało mi się gardło, a ono nie boli mnie po tej kuracji wcale :)
      I temperatury nie mam. Czuję się tylko taka odrobinę słabsza. Wierzę, że już będzie w porządku.

      Usuń