środa, 28 października 2015

Swan lake

Jak by ktoś chciał obejrzeć Jezioro łabędzie w choreografii Matthew Bourne'a - zapraszam. Pewnie mało kto ma czas, bo to długie jest. Tu dałam pierwszą część, powinna się po niej sama włączyć druga, razem jakieś dwie godziny.
Ale warto. Bourne wybija na pierwszy plan treści uniwersalne. O potrzebie i poszukiwaniu ciepła, akceptacji, miłości.
Studenci oglądali pierwszy raz, ja - chyba po raz piąty. Chyba nigdy mi się nie znudzi.

6 komentarzy:

  1. A niech to! Nadal nie mam dźwięku w kompie:(((

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaaplikuje sobie ogladanie przed spaniem...juz sie ciesze..

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię jezioro łabędzie, a w tej choreografii nie znałam, więc chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń