poniedziałek, 18 kwietnia 2016

ktoś, do kogoś

Dziś już jestem w Bytomiu i pozostanę tu aż do czwartku.
W pokoju cisza, z echem muzyki w ścianach.
I muzyka miasta za oknem, która mówi, że cały czas ktoś gdzieś jedzie. Do kogoś, do czegoś, z kimś.
"Właśnie urodziła mi się córeczka" - pisze student. I że nie przyjdzie na zajęcia.
Dobrego życia, maleńka!

4 komentarze: