sobota, 7 maja 2016

Albo więcej

Dziś miałam pod opieką galerię sztuki.
Oraz świnkę morską koleżanki z parteru.
Świnka fukała na mnie. Galeria nie :) Za to grała i świeciła, bo obecnie pokazywana ekspozycja jest multimedialna. Udało mi się wszystko podłączyć i uruchomić, a na koniec przeprowadzić proces odwrotny. Dumna jestem z siebie ;)
I na siłownię poszłam. Po sporej przerwie znowu jestem na początku drogi.
Ale... do stu razy sztuka... Albo więcej.

5 komentarzy:

  1. nie można sie poddawać, jojczyć, że się nie uda
    bo czasem sie udaje:))
    Aniu, Twoje zdrowie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Rybeńko i Twoje zdrowie też wypiję winem tatowym!
      :)

      Usuń
    2. tatowym to się liczy po dziesięciokroć!:)

      Usuń
  2. Świnka umie też pięknie ćwierkać :)

    OdpowiedzUsuń