niedziela, 8 maja 2016

Świnka


Jak do niej rano poszłam, przywitała mnie cichym ćwierkaniem.
Otworzyłam klatkę, oparła się na brzegu, ale nie wyszła. Przyniosłam jej z lodówki trawę - bardzo zadowolona, jadła z ręki.
Lubi drapanie za uszkami.
Za to pod brodą nie. Złapała mnie nawet ząbkami za palec ale lekko, ostrzegawczo. I trudno jej zrobić zdjęcie, bo cały czas się rusza, a oryginalna fryzurka przykrywa jej oczy i mordkę. Poza tym robiłam zdjęcie telefonem, w aparacie zepsuł się pstryczek.

11 komentarzy:

  1. Zawsze mnie śmieszą te stworzonka. Chyba bym im wymyśliła inna nazwę, ale już za późno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest prześliczna!
    Bardzo lubię te powitalne ćwierkania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam świnki i nie wiedziałam, że ćwierkają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki jakby cichy świergot. Są dość kontaktowe :)

      Usuń
  4. świnka urocza :) pstryczek do naprawy, czy BMA poważniej zastrajkował?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno coś ułamane... Może sie da naprawić...

      Usuń
  5. jejku, jak to się zepsuł?? Co to będzie??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po cichu liczę, że się zrośnie ;)
      A naprawdę, to chyba spróbuję dać do jakiejś naprawy, może się da przylutować...

      Usuń