wtorek, 10 października 2017

.............

Magdalena Szozda nie żyje.
Moja kochana przyjaciółka, wspaniała, mądra kobieta, blogerka. Niektórzy z Was pewnie znali ją jako Magdę Spokostankę z bloga Na 27 stronie.
Niezwykle utalentowana literacko, autorka pierwszej książki, jaką wydałam.
Nie wiedziałam, czy dam radę to napisać, ale wiem, że chciałaby, abym to zrobiła.
A ja bym chciała, żeby o niej pamiętano, mówiono, myślano.

22 komentarze:

  1. Aniu, nie wie co napisać......współodczuwam po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, przytulam do serca❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę pamiętać❤
    "Wpływ jeziora błękitnego"... Nie da się zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi przykro ♥
    Mam tę książkę, otrzymałam ją od Ciebie, bardzo mnie poruszyła, tak dogłębnie. Myślę, że Magda..a zresztą, pozostawię to przemyślenie dla siebie. Ona tego nie napisała wprost, więc nie wypada pytać o to teraz/ mówić o tym.
    Niech spoczywa w spokoju.....

    OdpowiedzUsuń
  5. NIe moge uwierzyc! nie tak dawno o tym rozmawialysmy, o jej chorobie, ktora wyleczy i bedzie dobrze. Przynajmniej ja tak myslalam, tez mam jej ksiazke....lubilam czytac jej blog, kiedy duzo w nim pisala...jak zal!

    OdpowiedzUsuń
  6. to dla mnie bardzo osobista strata. Nie znałam Magdy osobiście, ale wiem, że była takim dobrym, prawym człowiekiem. Punktem odniesienia, drogowskazem. Cokolwiek bym napisała osobistego, o ludziach, kotach, sobie- zawsze myślałam, co na to Magda.
    Nie spodziewałam się, nie zdążyłam. Powiedzieć jej, jaka była dla mnie ważna. Zresztą co to ma za znaczenie.
    Przytulam się do ciebie, Aniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze nie wiem co tu napisać - ale wkrótce się dowiem ...

    Ona już wie
    Ach, jak mi smutno

    OdpowiedzUsuń
  8. Magda, taka spokojna, dobra i mądra osoba, taka wszystko rozumiejąca, taka bliska...to takie bolesne...w takich chwilach, aż człowieka zatyka, dławi, wszystkie słowa na nic

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znajduję adekwatnych słów. Zaniemówiłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znałysmy się osobiście, ale pisałysmy do siebie. Miałam nadzieję na cud. Tak bardzo chciałam, żeby sie udało. Tak bardzo boli...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znałam,ale bardzo mi przykro Aniu, przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wierze... Ogromny zal. Czytalam Jej ksiazke (jest magiczna). Aniu, przykro mi bardzo - Iza I.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi przykro...Tulę Cię Aniu najcieplej
    Książka Magdy magiczna... Będę zawsze pamiętać...

    OdpowiedzUsuń
  14. Znałam Magdę bardzo długo, mijałyśmy się często, rozmawiałyśmy. Ale poznałam ją dopiero po jej przeprowadzce, po tym jak zaczęła pisać, wtedy stała się kimś dla mnie naprawdę ważnym i bliskim. Teraz przeprowadziła się jeszcze dalej, a może bliżej .... Czuję się źle, jakby ktoś szarpnął i oderwał kawałek mojego świata.

    OdpowiedzUsuń
  15. dopiero ją poznaję...przykro mi

    OdpowiedzUsuń