sobota, 25 stycznia 2020

Przestrzeń

Pracuję nocami, ostatnio najlepiej koncentruję się między 22 a 3 w nocy. Rano między ósmą a dziewiątą jakoś usiłuję się rozpędzić do pracy. Głównie redakcyjnej dla innych. Czasem są to inspirujące rzeczy, np. bardzo specjalistyczna książka o jednym ze staroperskich eposów dała mi impuls do pisania poematu opartego luźno na mitycznych motywach, oczywiście będących tu punktami wyjścia do szukania pewnych uniwersaliów we współczesnych głowach. A może w jednej głowie?
Szykuję też cztery nowe pozycje u mnie, w serii Tangere. Oraz ogarniam wysyłki i zgłoszenia książek zeszłorocznych do nagród literackich - to czasem dużo dłubaniny.
Kolejne mieszkanie stale oswajam. Siedząc teraz przy komputerze, zagłębiona w pracy, przez chwilę nie mogę usytuować położenia ściany i kierunku, gdzie są drzwi. Łatwo rozlewa się przestrzeń.

7 komentarzy:

  1. Poemat! To będzie coś!
    Aniu, powodzenia i życzliwej, czułej weny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia w pracy i dalszego oswajania nowego miejsca. Niech Cię przytuli i będzie przyjazne.

    OdpowiedzUsuń
  3. czytam i nagle okazuje sie ,że cos przegapiłam...Twoją przeprowadzkę i post o nadwrażliwości na zapachy. teraz jestem na bieżąco. Ciekawie się zapowiada ten poemat :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie. Z zapachami mam za to dramat (życiowy).

      Usuń
  4. No to czekam na ten poemat:)

    OdpowiedzUsuń