Że trudne i skomplikowane procesy myślowe i logistyczne mogą iść źle przez długi czas po chorobie zwanej covidem, to wiedziałam. Zresztą - imaginowałam sobie, że może nie muszą. Potem miałam pewne przesłanki.
Dziś po południu jednak - postanowiłam wyrzucić fusy z kubka z resztką herbaty (do odpadów bio, rzecz jasna). W tym celu wylałam sobie herbatę na dłoń, używając jej niejako w funkcji sitka. Nic wielkiego, nieraz tak robiłam. Ale nigdy tak po prostu na środku pokoju.
Pytanie, czy świadome wzmożenie koncentracji przy czynnościach coś da, jeśli przecież stale się jakieś wykonuje.
Nad głową nisko samoloty. Inspirujące, choć przecież zdążają ku ziemi. Wsiąść i polecieć gdzieś. Zaszyć się. Ale nie mogę. Muszę dokończyć procesy, które są rozpoczęte. Zadziwiające, jak mocno mnie to trzyma - ta świadomość, że gdzieś coś obiecałam i że nikt za mnie nie doprowadzi niektórych rzeczy do końca. To w sumie takie drobiazgi. Książki.
Oj
OdpowiedzUsuńNo to tego.
Uważaj na siebie!
A poczucie że trzeba wypełnić swoje obowiązki,to jest dobre poczucie.
Wydaje mi się, że uważam, ale może zapominam uważać? :)
UsuńWiesz, mam poczucie, że jak obiecałam, to muszę zrobić. Zwłaszcza te zaczęte rzeczy. Nie ma u mnie pracowników, którzy jakoś pociągnęliby to dalej.
Pozdrawiam serdecznie i spokojnego pracowania.
OdpowiedzUsuńDorota
Dziękuję od serca!
UsuńAnia, a ja się roześmiałam. Mam podobnie: zapominam, dużo zapomniałam, brakuje mi słów, zapomniałam jak się kto nazywa itp. I od pewnego czasu obśmiewam to, bo inaczej bym zgłupiała do reszty.
OdpowiedzUsuńTo z tą herbatą też mnie trochę uśmieszylo w końcu. Bo to w zasadzie jest śmieszne, jak zalanie wrzątkiem cukierniczki zamiast kawy, co dawno kiedyś mi się zdarzyło.
UsuńGorzej, że teraz był to taki punkt, a wcześniej były inne sprawy, bardziej dla mnie smutne - coś chciałam zrobić dobrze, a wyszło średnio. Poprawiałam i miałam takie poczucie, że no jak mogłam nie zauważyć... Przykre dla mnie zwłaszcza dlatego, że mam dużą potrzebę kontroli, różne sprawy w życiu puszczam, niech lecą, ale praca zawsze jest priorytetem.
Odpuść Ania.
UsuńWiem, co mówię. Wiem, że to trudne, ale odpuść.
UsuńAniu, gdzie znajdę Twój adres mailowy?
Usuńmatysiak553@gmail.com
UsuńAniu, mocno i ciepło przytulam :*
OdpowiedzUsuńTeż tak mam ostatnio ( ostatnio to będzie około 2 lat ). Zapominam, gubię, wykonuję codzienne czynności w niecodzienny sposób. Mylę się.
OdpowiedzUsuńMoże to długotrwały stres?
Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała uczestniczyć w takim malowaniu. Naprawdę świetny artykuł, jeśli interesujesz się sztuką i miłą formą odpoczynku to serdecznie mogę polecić formę malowania po numerach. W ten sposób mogę wyrażać pewne emocje lub napięcie, które skumulowało mi się w ciągu całego dnia.
OdpowiedzUsuń