Skoro i tak się budzę i nie mogę zasnąć - słucham. Od 4.45 do 5.30 śpiewa. Wczoraj i przedwczoraj zresztą też. Skomplikowana linia melodyczna i zróżnicowana. Po jakimś czasie wyodrębniam sekwencje; staram się w myślach dopasować głoski ludzkiego języka, żeby to zapisać. Może i by się dało, ale to przecież byłoby tylko odległa analogia, tak jak próba opisania zapachu. Chociaż nie - do przekazania głosu mamy medium: własny głos. Taki inny od ptasiego. A przecież niektóre ptaki potrafią naśladować inne gatunki, ludzki głos albo nawet piłę spalinową, odgłos migawki w aparacie czy alarm samochodowy. To Lirogon tak wabi samicę. Ciekawe, jakie procesy w jego umyśle każą mu przypuszczać, że jej się to spodoba. Musimy wiedzieć, że nie możemy tego wiedzieć.
Potem chwila ciszy i jakaś wrona albo kawka. Gdzieś daleko, na dźwiękowym horyzoncie samochody.
Też budzę się wcześnie i od kilku już dni słyszę wiosennie śpiewające w żywopłocie ptaki :) mnie jest przyjemnie, tylko tyle, ale z Twojego słuchania powstanie chyba jakiś wiersz!!
OdpowiedzUsuńOlgo - wiersz to nie wiem :) Może ptasie głosy pozostawię ptakom.
UsuńAle to dobrze, że można słuchać ptaków. To jest coś! :)
Ech, u nas przewaga mało dźwięcznych gawronich i sroczych skrzeków, jakby kapela instrumentów nie miała i tylko hałasowała.
OdpowiedzUsuńmam za oknem bliziutko wysoki modrzew, na nim siedzi na ogół. Ze trzy metry od okna.
UsuńLirogon ... niedawno czytałam książkę o tym tytule:-)
OdpowiedzUsuńTo chyba kosy nie dają Ci spać; pozdrawiam.
Tak, to kosy. Ale obudziłam się już wcześniej, zanim zaczęły :)
Usuńzobacz Anihilację :-) koniecznie
OdpowiedzUsuńno i niech spiewa
OdpowiedzUsuńLubię wsłuchiwać się w "ciszę", kiedy cywilizacja jeszcze śpi.
OdpowiedzUsuńAle tu u Ciebie przytulnie ;)
OdpowiedzUsuńThe content of your blog is exactly what I needed, I like your blog, I sincerely hope that your blog a rapid increase in traffic density, which help promote your blog and we hope that your blog is being updated.
OdpowiedzUsuńดูหนังออนไลน์