poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Chciałam

Ciasto bananowe zwane chlebkiem bananowym chodziło za mną od dawna. Dawno temu ktoś dla mnie takie upiekł i od tej pory chciałam kiedyś zrobić to sama. Banany zrobiły się bardzo dojrzałe, takie muszą być. Cztery. Rozgniotlam widelcem, dodałam pół szklanki cukru, 75 gramów roztopionego masła, łyżeczkę cukru waniliowego,  jedno jajko, półtorej szklanki mąki i płaską łyżeczkę sody. Rozmieszalam. Przełożyłam do naczynia żaroodpornego,  bo nie mam odpowiedniej foremki, tortownica jest za duża. Piekłam w 180 stopniach pół godziny, i jeszcze pół w 170, pod koniec przykryłam folią aluminiową. Po drodze sprawdzałam. Powinnam patyczkiem, ale nie miałam,  więc włożyłam nóż, też się da.




8 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie. Zdarzyło mi się kilka razy upiec takie ciasto.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda smakowicie. Za mną chodzi babka drożdżowa, upiekę już jutro.

    OdpowiedzUsuń
  3. jestes czarodziejką, nie piekę od ...nie pamiętam kiedy, a teraz mam chęć wielką ))

    OdpowiedzUsuń