Urosły. Wygląda, że ich dużo, ale po każdym czesaniu jest pełna szczotka.
Kiedy zaczęłam przyjmować hormon tarczycy, wydawało się, że jest lepiej, ale znowu wyrzucam całe garście.
Od trzech lat nie farbuję, nie zniosłabym już zapachu farby. W ogóle nie chodzę do fryzjera. Pojedynczych siwych coraz więcej, a z prawej większe pasemko, ale samo chowa się pod brązowymi.
Lubię, jak się tak kręcą tuż po umyciu i chciałam sobie taki moment zapamiętać.
Sliczne zdjecie..widzialam , tam w Klubie Ksiegarza ,ze sa dlugie.
OdpowiedzUsuńTak, rosną mi szybko. Lubię, jak się tak kręcą.
UsuńIle człowiek musi mieć tych włosów, że garście wychodzą, a tyle zostaje.
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz.
Dzięki! Są puszyste i dość suche, jakiś czas po myciu tak wyglądają. Jak je rano rozczeszę, będą bardziej proste.
UsuńBardzo ładne. Może trzeba je wspomóc żeby nie wypadały.
OdpowiedzUsuńNie wiem za bardzo, jak to zrobić.
UsuńPolecam selen. Ja się wspomagam seria tabletek raz na kilka miesięcy. Wzmacnia włosy i paznokcie. Też jestem tarczycowa.
OdpowiedzUsuńJa miałam niedoczynność subkliniczną, czyli hormonu jeszcze dość, ale tsh w górnej granicy. Biorę malutką dawkę i tsh jest teraz niskie. Pomyślę o selenie.
UsuńAniu ładnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Dziękuję!
Usuńdługie włosy to i na szczotce wygląda że jest ich dużo :)
OdpowiedzUsuńMożesz mieć rację! Nie pomyślałam o tym.
UsuńŚlicznie wyglądasz Aniu!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń