Do córki młodszej, zagorsetowanej jeszcze do końca lipca. Potem ma mieć kolejny rezonans i mam nadzieję, odzyska swobodę poruszania się. Już może wstawać na chwilę bez gorsetu w domu, pod warunkiem, ze wstaje na wyproście.
A w drodze tam i z powrotem zdjęcia robiłam - na chodnikach, ścianach i transformatorach.
Musze wrócić do aparatu, bo to wszystko z telefonu :)
Zdjęcia pobudzają wyobraźnie...
OdpowiedzUsuńSzerokiej!
I miłego dnia:)
Dziękuję serdecznie!
UsuńZ telefonu też takie jak lubię i podziwiam.
OdpowiedzUsuńTelefon wygodny i zawsze jest przy mnie :)
UsuńWyobraźnia ma wielkie pole do popisu :)
OdpowiedzUsuńI zdrowia dla Córki!
Dziękuję, Olgo!
Usuńależ to cudne
OdpowiedzUsuń:)
Usuńale ciekawe zdjęcia... jak malowane :)
OdpowiedzUsuńno nie moge sie napatrzeć jak jakieś obrazy
OdpowiedzUsuń