Tak się denerwowałam w związku z drukarnią, ale już mam nakład nowej książki! Wczoraj przywiozłam. Osiem ciężkich paczek, bo książka gruba, ponad 300 stron. Ta właśnie:
Drukarnia wprawdzie stwierdziła, że do mnie ma za daleko i jeśli chcę mieć przed poniedziałkiem, to muszę sobie przywieźć sama. No to przywiozłam. Taksówką.
Ale najważniejsze, że jest. Ważna książka o współczesnej poezji, sztukach wizualnych, muzyce, krytyce literackiej i o... miejscach styku między nimi. O tym, co się na tym styku dzieje, jakie uwalniają się energie.
Gdyby ktoś chciał zyskać orientację we współczesnej poezji nowej i najnowszej, zwłaszcza anglojęzycznej, jej związkach z innymi dziedzinami sztuki - może to potraktować niemal jak mapę, jak przewodnik. Redagując ją, non stop podążałam za podsuwanymi tropami, czytałam, oglądałam, słuchałam, wiele czyniąc nowych odkryć. Lubię, gdy tak otwierają się ścieżki. No i oczywiście w książce jest jeszcze o wiele więcej, jest gęsta, intensywna, erudycyjna.
A spotkanie z autorem 27 kwietnia w Duńskim Instytucie Kultury, zapraszam!
Stwierdzam, że zgłupiałam na starość i chyba taka lektura dla mnie jest zbyt trudna. Umysł się rozleniwił i już mu się nie chce. Chociaż treść może być ciekawa.
OdpowiedzUsuńJest ciekawa :)
UsuńAle ja nie namawiam, dzielę się tylko radością.
Wiem i cieszę się z Tobą, szkoda tylko że współpraca z drukarnią taka więcej pod górkę.
UsuńGratuluję i cieszę się razem z Tobą Aniu!!! :))
OdpowiedzUsuńDzieękuję!
Usuńach wszędzie mam daleko z tego zadupia ...
OdpowiedzUsuńDlatego lubię być w Warszawie. Choć oczywiście mam daleko do Wrocławia, nie mówiąc już o Nowym Jorku :)
UsuńKochana, pisze się "przywieŹć". Głupio na takim mądrym blogu pisać z takimi błędami.
OdpowiedzUsuńTak, zrobiłam błąd (wszakże tylko jeden), dzięki za pokazanie, powinnam być czujniejsza. Wiem: przywieść - przywiodę, przywieźć - przywiozę. Czasem coś się omsknie, zdarza mi się napisać "choć" w znaczeniu "chodź", widzę to po przeczytaniu. Tu nie przeczytałam po raz drugi, nie poprawiłam. I już nie poprawię, bo komentarz straciłby rację bytu. A ja gościnna jestem, choć wolę oczywiście, jak gość się przedstawia :)
UsuńA mnie wstyd było podpisać się:)). Wierna czytelniczka.
UsuńOk, poprawiłam :)
UsuńWeź Ty pogoń tę drukarnię, a radości będzie więcej! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńTo się zaczęło w tym roku, przedtem było dobrze. Ale myślę...
UsuńGreat article..I am looking so forward to your blogcomment and
OdpowiedzUsuńI love your page on your post.. That is so pretty..
ดูหนังออนไลน์
Niestety mnie minęło spotkanie :( a tak bardzo chciałam pójść
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!
OdpowiedzUsuńZ www.ccsdruk.pl każde zlecenie wydaje się dużo prostsze. Warto podjąć z nimi współpracę. My nie żałujemy!
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu wydałam książeczkę dla dzieci i obecnie brakuje mi pisania. Polecam drukarnia wrocław, dzięki fachowcom uporałam się z szybkim wydrukiem.