Magda umarła
pies Lu
umarła
numer
telefonu Magdy umarła
moja tratwa
umarła
siki Lu na
tratwie umarła
rzygi Lu na
ścianie umarła
strzykawki i
igły do kroplówek umarła
noszone od
miesięcy w torebce umarła
wszystkie
mijane przychodnie weterynaryjne umarła
pociąg do
Krakowa umarła
cmentarz
rakowicki umarła
długo długo
szukałam
umarła
♥
OdpowiedzUsuń:*
Usuńob Boże ... mnie zdołowałaś teraz...
OdpowiedzUsuńTeatralna
To już było, stało się. Ale wraca. Po roku odważyłam się (w październiku) pojechać na cmentarz. Kupując nowy telefon jednak przeniosłam numer Magdy, choć wiem, że nie odbierze. Igieł od kroplówek Lu nie wyrzuciłam z torby.
UsuńNiektórych numerów też nie usunęłam😭 A bransoletkę
OdpowiedzUsuń" aniołkowej mamy" w ciągu kilku lat ściągnęłam 2 razy do badań. Przytulam Cię z całego serca ❤❤❤
Trudno jest nauczyć się tracić. Ja nie umiem.
UsuńNauczyć się tracić? Chyba niemożliwe. Zapomnieć próbować, to wydaje mi się do opanowania. Znaczy próbowanie, bo już konkretne zapomnienie nie.
UsuńMocny wiersz.
Często przypomina mi się ten wiersz Elizabeth Bishop (tu fragment)
UsuńW sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty, że kiedy się je traci – nie ma sprawy.
Trać co dzień coś nowego. Przyjmuj bez obawy
straconą szansę, upływ chwil, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.
Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz – wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociażby się wybrać. Praktykuj te sprawy.
Oczywiście Bishop jest tu przewrotna. Wiadomo.
UsuńUderzające. Bo poruszające to mało powiedziane.
OdpowiedzUsuńPonoc-dopoki sie pamięta, zyje.
OdpowiedzUsuńJednak obecność ciała jest niezastąpiona, w poczuciu zaangażowania w życie, po cos, dla kogos..to ponoc wazne.
ja zazwyczaj 'trace' stopniowo i najgorsze jest to ze moment kiedy zaczynam czuc proces utraty jest niekontrolowany, mimo ze często jeszcze jego pelnia (pelnia utraty) nie została osiągnięta. Kiedy trace to sie boje. Strach nie jest dobry.psuje. a przecież nie wszystko skazane jest na koniec, mysle ze cos moze trwać wiecznie..chyba nawet wiem co...
Tracic można w roznych barwach i zadna nie jest bardziej gorsza. Lecz konkurs na koszmar utraty wygrywa ta niezauważona, obła bez konsekwencji emocjonalnych, jakby był angaz ale zakłamany.
Aniu ♥♥
OdpowiedzUsuńW moim telefonie pełno umarłych numerów...