Oglądam. Różne, raczej niewielkie, a najlepiej niedrogie. Już zaczynam łapać, że oferty się powtarzają na różnych portalach. Chodzę i sprawdzam. W każdym coś, co powoduje, że to raczej nie tam. Ale w końcu znajdę. Czuje to.
Tu, gdzie teraz, stan coraz bardziej przechowalniowo-poczekalniowy. Może w ogóle ja taka jestem - nie cała, ale w części.
Muszę też się pozbyć wielu rzeczy, zwłaszcza takich, które zalegają tonami szuflady, szafki i półki. Najłatwiej byłoby jakąś rzekę tędy przekierować. Punkty spisane na kartkach w końcu poodkreślać, że zrobione.
A przeszkody - nie wiem, czy mają mnie czegoś uczyć. Może to zresztą żadne wielkie sprawy, ludzie miewają trudniej. I przecież są też dobre rzeczy, a nawet. Tak, nawet.
Ale zapadam się czasem w jakieś otchłanie. Gdy już z nich wychodzę, myślę sobie, że to tylko beznadziejne dołki. Nie wiem, czy pisać. Ostatnio nie umiem barwnie i to pewnie nie jest zajmujące.
Prawie każdy ma szuflady i zakamarki i czasem by się Herkules przydał, chociaż nie wiem czy dobrowolnie bym go wezwała.
OdpowiedzUsuńPisać można jak się czuje taką potrzebę, nie musi być interesujące.
Wiem. Dam radę. Muszę się przyzwyczaić, że z dołków się wypełza wcześniej czy później, choć gdy się tam siedzi, to się wydaje niemożliwe.
UsuńJakie niesamowite zdjęcie! Niby listek/patyczek, a wygląda jak pierwszy człowiek na obcej planecie.
OdpowiedzUsuńLubię je. To jest chyba szczątek owada.
UsuńNiesamowite zdjęcie!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w poszukiwaniach Aniu :*
Dzięki!
UsuńZnajdziesz.
OdpowiedzUsuńA zdjęcie przejmujące.
Coś znajdę. Choć mam poczucie, że powinnam natychmiast, decydując się na pierwsze z brzegu, ale raczej muszę poczuć to "coś".
UsuńChyba lepiej poczuj.
Usuńdobra decyzja. znajdziesz. jest dużo na rynku i ceny spadają...
OdpowiedzUsuńNa razie muszę wynająć. Ale może to dobrze, jeśli spadanie cen się utrzyma.
UsuńKiepsko mi idzie z pozbywaniem się. A muszę zajrzeć do szuflad i szaf... nie swoich. I to mnie paraliżuje...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w poszukiwaniu i niech to będzie dobra decyzja.
Mam nadzieję, że będzie dobra.
UsuńTwój ból trudny, inny.
Na pewno znajdziesz. Najwazniejsze, ze decyzje podjete, ze niemozliwe staje sie mozliwe. Mysle, ze z szufladami dasz rade... Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTak, już samo szukanie, to jak wejście na jakąś nową drogę.
UsuńPodziwiam i myślami jestem z Tobą. Jesteś najlepsza.
OdpowiedzUsuńKocham Cię, Futrzaku!
UsuńŚwietnie napisane
OdpowiedzUsuńintrygujące zdjęcie :D
OdpowiedzUsuń