- Zostawiłam w was okulary - dzwonię do stylowo-zaniedbanego pubu, w którym spędziłam wczoraj kilka inspirujących godzin na rozmowie z moim przyszłym autorem.
- Może pani podać więcej szczegółów? - pyta barman.
- No, takie okrągławe, w brązowe kolorki?
- Ile dioptrii? - dopytuje. Hmmm.
- Dwa i pół. Zgadza się? - pytam niewinnie.
- Cóż, te są bardziej jak lenonki, a kolory układają się w zeberkę. Nie wiem, czy to te.
Tak, jestem przecież znanym łowcą okularów pozostawionych w pubach i obdzwaniam wszystkie, na wszelki wypadek.
- No cóż - dodaję - ja mam za to w kieszeni wasz klucz od damskiej toalety, który zabrałam przypadkiem.
- Ach! To pani! To świetnie!
- Ale może to akurat nie wasz? Może pan podać więcej szczegółów?
Śmiejemy się. Oficjalna wymiana jeńców dokonała się dziś w samo południe.
Cudna opowieść :-)
OdpowiedzUsuńW dodatku prawdziwa :)
Usuńdobrze, że miałaś coś na wymianę;D:D
UsuńNieprawdaż? Prawdziwe szczęście! :)
UsuńBoskie:))) Ja mam do dzis klucz do damskiej toalety z budynku, w ktorym pracowalam 3 lata temu. Nie upominaja sie, a jak jestem na miescie gdzies w poblizu to korzystam:))))
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne!
UsuńZorientowałam się, wracając metrem do domu - że nie mam okularów i że w kieszeni coś brzęczy :)
Zdarza się:) I cos za cos.
OdpowiedzUsuńPrawda :) Okulary z Tigera za 15 złotych. W sumie przebolałabym stratę. Ale klucz do kibla to ważna sprawa :)
UsuńJasne, co tam okulary! Ten klucz ważniejszy, bo jakby kto nie zdążył, to czyja wina? Ani wina, wina Ani i tylko Ani:)
UsuńNa szczęście zostawiłam te drzwi otwarte, więc można było korzystać. Sama tam byłam, mając ten klucz już w kieszeni, i dziwiłam się, że nie zamknięte. Taka przytomność umysłu :)
UsuńAniu, podziwiam Cię za mistrzostwo riposty!!
OdpowiedzUsuńDysponowałam kluczem do riposty po prostu :)
UsuńMiałam ich w garści.
hahaha- piękne :)))
Usuń:)
UsuńJak to dobrze, Aniu, że czasami coś schowasz do kieszeni!!!
OdpowiedzUsuńO, dość często to robię. na ogół na szczęście nie jest to cudza własność - raczej bilety, paragony, drobne pieniądze albo torebki na psie kupy :)
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio posiałam okulary słoneczne, ale nie pamiętam gdzie i nie mam nic na wymianę.
Kiedyś gubiłam parasole, ale przestałam, odkąd... nie noszę :)
Usuńnajczęściej jednak różne rzeczy gubię we własnym mieszkaniu, które wszak nie jest wielkie. Ale ma potencjał :)
acha cha dobre
OdpowiedzUsuńA udalo Ci sie włożyć kiedys okulary do lodówki? Mnie tak:) Okulary do lodówki, a cos, co miało byc w lodowce, do kieszeni bluzy dresowej:)
OdpowiedzUsuńOkularów chyba nie, ale oczywiście różne nielodówkowe rzeczy jak najbardziej. Zwłaszcza jak się rozpakowuje zakupy. Przestrzeń jest dość trudna dla mnie do ogarnięcia :)
UsuńPrzestrzeń ma to do siebie, ze jest czesto nie do o garniecia (i ta najblizsza i w szerokim pojęciu)!
UsuńJa kiedys wrzucilam do zamrazalnika klucze od mieszkania. Wlasnie mialam wychodzic do pracy juz klucze w rece i przypomnialam sobie, ze dobrze byloby wyjac cos z zamrazalnika na wieczorny obiad. No to wyjelam i potem cale mieszkanie przeszukalam i nie ma kluczy.
UsuńNo nie ma!!! i juz!!!
Zadzwonilam do pracy, ze nie moge przyjsc bo jestem chora, glupio mi bylo powiedziec, ze zgubilam klucze;)) Caly dzien ich szukalam, dopiero jak Junior wrocil ze szkoly, zajrzal do zamrazalnika bo chcial wziac kostki lodu do napoju i pyta "mamo a co klucze od domu robia w zamrazalniku?" A ja przezylam caly dzien stresu, szukajac pod meblami, bo moze upuscilam i przypadkowo kopnelam np. pod kanape itd.
Niezła historia! Pewne rzeczy robi się mechanicznie i jak coś zakłóci wtedy kolejność, to można spodziewać się niespodzianek :)
UsuńUśmiechnęłaś mnie :))
OdpowiedzUsuńDobrze mieć kartę przetargową, czyli klucz ;)
Klucz jest ważny :)
UsuńHrehrehre!
OdpowiedzUsuńNo!
Usuń"Proszę położyć pod lampą. Jak odbiją księżyc, to moje!"
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńSwietne Aniu! i Twoja riposta znakomita! a te okularki bardzo mi sie podobaja, tiger? polece, moze jeszcze sobie takie kupie. mialam takie sliczniutkie z Tchibo ale na nich usiadlam, wiec teraz czas na tigra.
OdpowiedzUsuńTiger ma fajne modele. I w dodatku jak ktoś potrzebuje, to ma minusy, a apteki i Rossmann nie.
Usuńhahahahah dobre
OdpowiedzUsuńDarek z Kętrzyna to twój kolega? https://hebius.wordpress.com/2018/03/14/dzien-tysiac-czterysta-piecdziesiaty-dziewiaty-sroda/
OdpowiedzUsuń