wtorek, 17 października 2017

W samo południe

- Zostawiłam w was okulary - dzwonię do stylowo-zaniedbanego pubu, w którym spędziłam wczoraj kilka inspirujących godzin na rozmowie z moim przyszłym autorem.
- Może pani podać więcej szczegółów? - pyta barman.
- No, takie okrągławe, w brązowe kolorki?
- Ile dioptrii? - dopytuje. Hmmm.
- Dwa i pół. Zgadza się? - pytam niewinnie.
- Cóż, te są bardziej jak lenonki, a kolory układają się w zeberkę. Nie wiem, czy to te.
Tak, jestem przecież znanym łowcą okularów pozostawionych w pubach i obdzwaniam wszystkie, na wszelki wypadek.
- No cóż - dodaję - ja mam za to w kieszeni wasz klucz od damskiej toalety, który zabrałam przypadkiem.
- Ach! To pani! To świetnie!
- Ale może to akurat nie wasz? Może pan podać więcej szczegółów?
Śmiejemy się. Oficjalna wymiana jeńców dokonała się dziś w samo południe.


34 komentarze:

  1. Boskie:))) Ja mam do dzis klucz do damskiej toalety z budynku, w ktorym pracowalam 3 lata temu. Nie upominaja sie, a jak jestem na miescie gdzies w poblizu to korzystam:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przydatne!
      Zorientowałam się, wracając metrem do domu - że nie mam okularów i że w kieszeni coś brzęczy :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Prawda :) Okulary z Tigera za 15 złotych. W sumie przebolałabym stratę. Ale klucz do kibla to ważna sprawa :)

      Usuń
    2. Jasne, co tam okulary! Ten klucz ważniejszy, bo jakby kto nie zdążył, to czyja wina? Ani wina, wina Ani i tylko Ani:)

      Usuń
    3. Na szczęście zostawiłam te drzwi otwarte, więc można było korzystać. Sama tam byłam, mając ten klucz już w kieszeni, i dziwiłam się, że nie zamknięte. Taka przytomność umysłu :)

      Usuń
  3. Aniu, podziwiam Cię za mistrzostwo riposty!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to dobrze, Aniu, że czasami coś schowasz do kieszeni!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dość często to robię. na ogół na szczęście nie jest to cudza własność - raczej bilety, paragony, drobne pieniądze albo torebki na psie kupy :)

      Usuń
  5. Świetne!
    Ja ostatnio posiałam okulary słoneczne, ale nie pamiętam gdzie i nie mam nic na wymianę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś gubiłam parasole, ale przestałam, odkąd... nie noszę :)
      najczęściej jednak różne rzeczy gubię we własnym mieszkaniu, które wszak nie jest wielkie. Ale ma potencjał :)

      Usuń
  6. A udalo Ci sie włożyć kiedys okulary do lodówki? Mnie tak:) Okulary do lodówki, a cos, co miało byc w lodowce, do kieszeni bluzy dresowej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okularów chyba nie, ale oczywiście różne nielodówkowe rzeczy jak najbardziej. Zwłaszcza jak się rozpakowuje zakupy. Przestrzeń jest dość trudna dla mnie do ogarnięcia :)

      Usuń
    2. Przestrzeń ma to do siebie, ze jest czesto nie do o garniecia (i ta najblizsza i w szerokim pojęciu)!

      Usuń
    3. Ja kiedys wrzucilam do zamrazalnika klucze od mieszkania. Wlasnie mialam wychodzic do pracy juz klucze w rece i przypomnialam sobie, ze dobrze byloby wyjac cos z zamrazalnika na wieczorny obiad. No to wyjelam i potem cale mieszkanie przeszukalam i nie ma kluczy.
      No nie ma!!! i juz!!!
      Zadzwonilam do pracy, ze nie moge przyjsc bo jestem chora, glupio mi bylo powiedziec, ze zgubilam klucze;)) Caly dzien ich szukalam, dopiero jak Junior wrocil ze szkoly, zajrzal do zamrazalnika bo chcial wziac kostki lodu do napoju i pyta "mamo a co klucze od domu robia w zamrazalniku?" A ja przezylam caly dzien stresu, szukajac pod meblami, bo moze upuscilam i przypadkowo kopnelam np. pod kanape itd.

      Usuń
    4. Niezła historia! Pewne rzeczy robi się mechanicznie i jak coś zakłóci wtedy kolejność, to można spodziewać się niespodzianek :)

      Usuń
  7. Uśmiechnęłaś mnie :))
    Dobrze mieć kartę przetargową, czyli klucz ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Proszę położyć pod lampą. Jak odbiją księżyc, to moje!"

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietne Aniu! i Twoja riposta znakomita! a te okularki bardzo mi sie podobaja, tiger? polece, moze jeszcze sobie takie kupie. mialam takie sliczniutkie z Tchibo ale na nich usiadlam, wiec teraz czas na tigra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tiger ma fajne modele. I w dodatku jak ktoś potrzebuje, to ma minusy, a apteki i Rossmann nie.

      Usuń
  10. Darek z Kętrzyna to twój kolega? https://hebius.wordpress.com/2018/03/14/dzien-tysiac-czterysta-piecdziesiaty-dziewiaty-sroda/

    OdpowiedzUsuń