Przeczytałam wczoraj cytat z wiersza Elizabeth Bishop Ta jedna sztuka.
Jej słowa weszły w mój brzuch, żołądek, płuca.
Tak po prostu jest.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy,
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty, że kiedy się je traci, nie ma sprawy [...]
Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz - wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałaś uciec
lub chociaż się wybrać. Praktykuj te sprawy.
(tłum. S. Barańczak)
Ten wiersz towarzyszy mi od lat. A jednak ona napisała go ze strachu przed kolejną stratą. Nie doszła do wprawy ...
OdpowiedzUsuńA znasz to tłumaczenie M.Woźniaka?
Sztuka tracenia potrafi być prosta;
tak wiele rzeczy wyraźnie chce przepaść,
że kiedy znikną, to jest żadna rozpacz.
Trać co dzień, jakbyś uczył się rzemiosła:
zgub klucze, pozwól niech ci czas ucieka.
Sztuka tracenia potrafi być prosta.
Ćwicz tak, by suma straconego rosła:
pejzaży, imion i miejsc, w które jechać
nie zdążysz. Przecież to jest żadna rozpacz.
Zgubić zegarek, co po matce został,
sprzedać dom, skoro już nikt w nim nie czeka.
Sztuka tracenia potrafi być prosta.
Stracić dwa miasta, cóż to jest przy włościach
o wiele większych. Lecz stracona rzeka
albo kontynent to też żadna rozpacz.
Że cię nie stracę (choć twój głos i postać
tak bardzo kocham), też nie chcę przyrzekać.
Sztuka tracenia potrafi być prosta,
choć tak wygląda (no, napisz to!) rozpacz
No i jako całość - szczególnie dojmujący.
UsuńU mnie weszło jeszcze w oczy, i dławi w gardle...
OdpowiedzUsuńSzuka sobie miejsca w ciele.
UsuńDobrze dojść do takiej wprawy ale jakże trudno!
OdpowiedzUsuńTak...
UsuńTen sam wiersz, a jakby dwa inne. Bardzo sobie cenię tłumaczenia Barańczaka, szczególnie Szekspirowskie. Lecz teraz zachwycił mnie też ten drugi.\
OdpowiedzUsuńZresztą piękny wiersz.
Taki uniwersalny. Bo tracenie to część zycia...
UsuńZgadzam sie z errata. Z ust mi to wyjelas. ;)
OdpowiedzUsuńSwoja droga niesamowity ciezar odpowiedzialnosci za wiersz spada na tlumacza.
O, to prawda!
UsuńSama nie wiem - zazdroszczę Ci tych wzruszeń i emocji, czy boję się ich w sobie? ;)
OdpowiedzUsuńTak wygląda.
OdpowiedzUsuń...