środa, 30 kwietnia 2014

Jest! Jest!! Jest!!!

Niewielkie, ale o kształcie idealnym.
Zniesione dzisiaj przez jedną z Brązowych.
Co zostało naocznie zaobserwowane, a efekt zarejestrowany.
Oto ono:



I kurki. Oraz mama.




wtorek, 29 kwietnia 2014

Wysypało

Wysypało.
Białym puchem, jakby wielka chmura spadła pod nogi.
Brodzę w nasionach drzew, w miękkiej masie, na trawie, na wodzie.
Wyławiam pojedynczość, meander jasnej materii.








Ekosystem

Jutro ma przyjść koleżanka Młodszej, studentka ASP, na sesję zdjęciową w moim pokoju.
Zdjęcia mają pokazać "miejsce człowieka z pasją".
Mam za wiele nie sprzątać...   ale jednak trochę muszę, bo inaczej okaże się, że moją pasją jest kurz i chaos.
Choć może coś w tym jest.

Na szczęście "obiekt pasjonujący się" nie jest na fotografiach wymagany:)

PS. Ulryk się wyprowadził, więc może sprzątnę pajęczyny. A jeśli wróci, to zrobi sobie nową.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

sobota, 26 kwietnia 2014

Wsiąknięcie

Już od rana czułam, że tak będzie.
Miał w sobie miękkość i ciężar.
I cierpliwość.
I robił bąble.

Mocno wsiąkłam
w ursynowskie rozlewiska.









piątek, 25 kwietnia 2014

Sinusoida

Wczoraj dzień jak sinusoida.
Wyczerpujący. W skrajnych emocjach.
Zakończył się bardzo pozytywnie, bo na imprezie w klubie.
A zaprosiło mnie własne dziecko Starsze.
Z okazji poniedziałkowych urodzin.
To urocze z jej strony. Zaprosić mamę i tatę, by bawili się razem z jej przyjaciółmi.


PS. A na tfu dałam wiersz.


środa, 23 kwietnia 2014

Nocne życie Mniszków

Kolej rzeczy była zwyczajna.
Jest pies i Ania.
Pies chce siku.
Ania zakłada psu smycz i...
... Ania zapomina zdjąć okulary do czytania, więc wraca i zdejmuje.
Ania czuje, że uwiera ją coś w bucie założonym na bosą stopę, ale...
...zapomina o tym, bo spotyka mniszka.
Pod latarnią.
Pies sika.

Potem Ania myśli już tylko o jednym.
Wraca do domu, bierze aparat, schodzi na trawnik i oddaje się.












Czerwień

Wczoraj...
rano było pięknie.
Wieczorem padało.
Jak skończyło, poszłam fotografować ślimaki i kałuże.

Dawno nie czułam lęku.
Tego, który wychodzi spod mostka, oplata żebra i skronie.
Dałam sobie radę, ale w nocy nie mogłam opanować krwawienia z nosa.

Czerwień na zlewie, na chusteczkach.

Dopiero dziś pomyślałam o kolorach.

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Ćwierćwiecze

Mądra, dobra, wrażliwa.
Silna, pracowita, odważna.
Wyjątkowa.
Moja Starsza córeczka.
Kończy dziś 25 lat.