W zeszłym roku, potknęłam się o krawężnik i ostro zdarłam lewemu nosek.
Ale zawzięłam się. Mogą się nie podobać nikomu, ale są moje i mnie się podobają. I zrobię tak, jak sama zdecyduję. Kupiłam dobrą kryjącą czerwoną pastę w idealnym odcieniu. Wyczyściłam pieczołowienie. Moje butki.
Śliczne paputki, od razu poprawił mi się humor sąsiadko ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :) A ja w Bytomiu od wczoraj.
UsuńSłychać, że Cię nie ma ;) Lu tęskni...
Usuńojej ! szczeka?
UsuńSzczekala biedna... szczekanie Lu czasami mnie usypia, a chyba powinno być odwrotnie ;)
UsuńHm, nie mam gustu, zupełnie jak Ty-podobają mi się!
OdpowiedzUsuńNajbardziej różnie się gustem z córką młodszą - w sklepie z butami jak mi się jakieś podobają, to Matylda z góry może założyć, że dla niej będą one najbrzydsze w całym sklepie. Tak bywa z gustami.
UsuńNie rozumiem niecheci z jaka sie spotkaly. Chyba ten ktos lubi gdy wszyscy nosza to samo. ;)
OdpowiedzUsuńTen ktoś ma własne pojęcie elegancji :)
UsuńI dobrze zrobiłaś. Buciki porządne.
OdpowiedzUsuńA jakie wygodne, mięciutkie...
UsuńAnia, zachwycasz i rozbrajasz:) Mnie też się podobają!
OdpowiedzUsuńTwardo postawiłam na swoim :)
UsuńNo, ok, mi sie nie podobaja, ale przeciez to Tobie maja sie podobac, prawda ? Wielkie brawa za zdrowa asertywnosc. Fajni sa ludzie, ktorzy maja swoj wlasny gust i zdanie.
OdpowiedzUsuńale kolor maja super :-)
UsuńLubię ten typ butów :)
UsuńRzeczywiście poczułam, że mogę sama zdecydować o losie butów - wszak są moje :)
Super butki :) Ja też lubię czerwone, tylko mnie nikt nie krytykuje na szczęście.
OdpowiedzUsuńJa niestety bywam krytykowana, choć ostatnio staram się na to nie pozwalać...
UsuńPięknie o nie zadbałaś :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsza była odpowiednia pasta, co nie było łatwe. Na szczęście jest taki szewc na Ursinovii, który ma różne bajery :)
UsuńFajne butki i kolor też.
OdpowiedzUsuńTwoje buty i Twoje w nich nogi, jak im dobrze to nikomu nic do tego.
I bardzo lubię, jak moje stopy w nich wyglądają :)
UsuńZupelnie jakbym o moich krotkich kozaczkach czytala. Ulubione, wygodne, kolor taki sredni braz, ale tez niejednolity tylko jak by cieniowany. Mialy juz chyba rok jak wyladowalam pierwszy raz w szpitalu (trzy lata temu) i jeszcze na ER widocznie jakiejs pielegniarce kapnal na moj but jakis wsciekly chemiczny odczynnik. Zostala z tego plama, niewielka, jak ziarnko grochu, ale odbarwiona na samym srodku noska buta. Nie powiem, brzydko to wygladalo i nie dalo sie zapastowac, bo niby pasta troche pokryla ale i tak plamka swiecila jasnoscia, bo normalnie byla prawie biala.
OdpowiedzUsuńWspanialy tez namawial "wyrzuc przeciez nie bedziesz chodzic w takich butach". Nie wyrzucilam, bo do takiego latania na codzien to doskonale buty. No i wreszcie w listopadzie ubieglego roku trafilam na szewca, ktory sie podjal to naprawic, czyli zabarwic te plame.
Trzymal te buty prawie miesiac, za kazdym razem jak dzwonilam tlumaczyl, ze musi tak dobrac odczynniki kolorow i wymieszac, zeby nie calosc nie stracila wlasnie tej roznicy odcieni.
Wreszie jak juz ja przestalam dzwonic i sie upominac to on zadzwonil, ze ma gotowe.
O malo sie nie poplakalam ze wzruszenia, moje ukochane buty wygladaly jak nowe, ani sladu po plamie i ciagle maja te wlasnie odcienie brazu. Az wstyd przyznac, ze zazyczyl sobie za to tylko 5 dolarow, dalam mu 10 i o malo co nie rzucilam sie chlopu na szyje w podziekowaniu. A w miedzyczasie juz kupilam ten sam model tylko czarne, bo tego cieniowanego brazu juz nie mieli.
No i teraz mam dwie pary super wygodnych butow:)))
Ach i nie dziwie sie, ze sie zawzielas, bo mnie sie tez te Twoje butki podobaja.
UsuńTo miałaś szczęście z tym szewcem. U nas też jest taki mistrz i w dodatku ma różne ciekawe pasty.
UsuńA butki są wygodne i mięciutkie.
Wygodny but to juz 50% szczescia:))
UsuńO tak! A ja co do butów jestem wymagająca :)
UsuńVardzo fajne, mieciutkie, dobra skorka, ladne...widze je do spodniczki, by pokazaly cala swoja urode, spodnie pewnie je zakrywaja...ciekawa jestem, czynten sam szewc co moj...na belwederskiej?
OdpowiedzUsuńNa Belgradzkiej :)
UsuńChcialam napisac na belgradzkiej, to ten sam!
Usuń