czwartek, 3 listopada 2016

No!

Kupiłam sobie kapelusik na zimne dni. Śliczny, skórzany, czarny.
Dla równowagi jednak zepsułam spłuczkę.

6 komentarzy:

  1. Oooooo! To w kwestii spłuczki, bo kapelusik to i owszem, sama bym chciała taki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haiku doby konsumpcyjno-usługowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co tam spłuczka! Kapelusika zazdraszczam. Też bym chciała, ale obawiam się, że mie nie pasuje:) Chyba jestem skazana na czapki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spłuczka wróciła do formy, z mała pomocą.
      Z kapelusika się cieszę, choć jeszcze w nim nigdzie nie byłam, ale lubię. czapki mi średnio pasują - lubię, jak mi się coś "dzieje" wkoło głowy :)

      Usuń