Dzień dobry, Aniu! Wołam do Ciebie poprzez mgłę! Mgłę spowijającą nasze siedlisko tak bardzo, że ledwie, ledwie dostrzegam teraz zarysy naszej lipy! I cicho jest na świecie, wszystko pochowane, uspione jeszcze. Ale we mgle też jest zycie, czemu daję, czemu daje dowód wołając od Ciebie z daleka moją samozakwitającą myslą - niech z tej mgły wykluje sie dobry dzień!:-)*
Aniu, moje myśli są tak banalne, że wstydzę się ich na tym blogu, po prostu:)
OdpowiedzUsuńTwoje myśli fajne są!
UsuńWiem, bo cię czytam:)
:*
UsuńDzień dobry, Aniu! Wołam do Ciebie poprzez mgłę! Mgłę spowijającą nasze siedlisko tak bardzo, że ledwie, ledwie dostrzegam teraz zarysy naszej lipy! I cicho jest na świecie, wszystko pochowane, uspione jeszcze. Ale we mgle też jest zycie, czemu daję, czemu daje dowód wołając od Ciebie z daleka moją samozakwitającą myslą - niech z tej mgły wykluje sie dobry dzień!:-)*
OdpowiedzUsuńW Bytomiu też rano mgła. Ale Twój głos przyleciał do mnie :)
Usuń