niedziela, 12 lipca 2015

Wiatru...

Potrzeba mi wiatru, słońca, włosów rozwianych i głębokiego oddechu. Piasku pod bosymi stopami  i ciepłego deszczu na ramionach. Poczucia, że sama - SAMA kształtuję słowa w moich ustach, rozpalam ogień pod żebrami, otwieram i zamykam dłonią namiot chmur nad głową. Poczynam sama ze sobą drobne ziarna, aby płynęły coraz szerszą wodą.
Teraz.
I jeszcze.

2 komentarze: