Już w styczniu ma ukazać się w moim wydawnictwie CONVIVO nowy tom poetycki. Wczoraj przygotowywałam go do składu, niedługo pewnie napiszę o nim więcej. Teraz chcę tylko powiedzieć, że czytając wiersze wybitnego poety, który zdecydował się powierzyć mi je do publikacji, miałam mokre oczy. Ze wzruszenia - nad tym, jak piękne są te teksty i dojmujące w swojej sile.
Poczułam się szczęściarą i nadal to czuję.
Już wcześniej mi się to zdarzało, przy poprzednich tomach serii.
Teraz dodatkowo spotkało się ze snem o kwiatach, które malowałam na ścianie samym dotknięciem.
A więc czuję się pośrednikiem w tym niesamowitym procesie przekazywania piękna.
To dla mnie dar jakby niezasłużony, ale kto powiedział, że dary muszą być zasłużone?
to bardzo symboliczny sen...
OdpowiedzUsuńTak to czuję.
UsuńDar to dar, nie transakcja.
OdpowiedzUsuńWiem :*
UsuńCiekawa jestem bardzo tego tomiku.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńChciałabym czytając go poczuć to co Ty...
OdpowiedzUsuńMożliwe, że tak będzie :*
UsuńA nie mówiłam? Że dary się przyjmuje, a nie zasługuje?
OdpowiedzUsuńTak :)
Usuń