Śniły mi się ściany z zalążkami obrazów
nabierałam farbę fałdą rękawa i rozcierałam szeroko
a wtedy wyłaniały się kwiaty z czerwieni i pomarańczu
małe pączki, duże pąki, wielkie rozkwitające róże, bardziej i mniej wyraźne
za każdym ruchem coraz bardziej zdziwiona
coraz bardziej chciałam
Piękny obraz, można by sfilmować.
OdpowiedzUsuńBo pięknie się śniło.
UsuńAle też pięknie zostało opisane.
UsuńBo to dla mnie ważne. Czułam w tym jakąś metaforę ...
UsuńWyobraziłam sobie:)
OdpowiedzUsuńTo był dobry sen i czułam, że mówi mi coś dobrego...
UsuńJa też :) I mi się podoba !
UsuńTo daje poczucie sensu....
UsuńBoszszsz, jaki piękny sen! A jaka technika malowania!
OdpowiedzUsuńTechnika absolutnie senna :)
UsuńAle czułam się bardzo twórcza, choć również nieco zaskoczona ;)
A ja tak mam na jawie z fotografowaniem, tuż przed pstryknięciem, widzę scenę jak błysk i kiedy w domu okazuje się, że zdjęcie wyszło, zaraz bym szła do lasu po więcej. Piękny sen miałaś.
OdpowiedzUsuńTo pięknie masz! Uwielbiam Twoje zdjęcia.
Usuń