Wczoraj spędziłam wieczór z córką młodszą, co nie zdarza się często, bo mieszka osobno już dość dawno. Musiałam jej coś zawieźć, co przyszło pocztą tutaj, a poza tym pobyć - Matylda ma kompresyjne złamanie kręgosłupa - kręgu TH 9 i zanim wstanie, musi mieć założony gorset, po położeniu się trzeba go zdjąć, a sama nie może tego zrobić, zresztą ja też ledwo dałam radę. Jej chłopak dzielnie sobie z tym wszystkim radzi, ale czasem musi wyjść, więc się przydałam.
Nie pisałam o tym, ale teraz moi rodzice już wiedzą, więc mogę.
Tak to jest, że bałam się przestraszyć mamę. Gdzieś mam wdrukowany lęk, że się przestraszy, mam w oczach jej reakcję i boję się tego. Może niesłusznie, ale może po prostu mam problem ze znoszeniem cudzych trudnych uczuć, tak by po prostu przy nich być - chciałabym raczej natychmiast coś zrobić, żeby minęły, coś poradzić, usunąć ich przyczynę. A to pewnie nie jest dobre, choć może w pojedynczych konkretnych przypadkach się przydaje. Ale raczej trzeba być z.
A córeczka ma być w gorsecie dwa miesiące, już jest prawie trzy tygodnie, ma się zrosnąć bez śladu.
A dziś - kończy 25 lat.
Moja Matylda.
Matko jedyno, to z powodu tego cudnego wygibasa uszkodziła sobie kręgosłup ? Nawet na tym dość niewyraźnym zdjęciu widać, że piękna z niej dziewczyna. Aniu, powinnaś mieć więcej córeczek. Takie Ci ładne wychodzą :) Matyldzie samych pięknych dni w zdrowiu i szczęściu ♥
OdpowiedzUsuńCóreczki ładne rzeczywiście, to zresztą nie tylko moje zasługa :)
UsuńMatylda uszkodziła sobie kręgosłup w zupełnie niećwiczebnych okolicznościach... uderzyła się silnie i kant szafki.
Zdjęcie niewyraźne, bo Matylda dba o prywatność wizerunku...
Zdrowia dla Córeczki i wytrwałości w gorsetowych uciążliwościach.
UsuńMamy czasem zaskakują wytrzymałością na kłopoty, ukrywa się je, a tymczasem Ona potrafią to całkiem dobrze znieść jak już się dowiedzą.
Wiem, tak na ogół jest. Mamy szybko zbierają się w sobie.
UsuńZdrowia dla Córki!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńPokładów cierpliwości dla Matyldy!
OdpowiedzUsuńZdrowia i szczęścia!
Dziękuję, Magdo! Cierpliwość wszystkim się przyda :)
UsuńAniu! ale masz niezwykła córki! Zdrowia dla Matyldy ! I szczęścia, szczęścia!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMatylda to bardzo ładne imię.Oryginalne,rzadko spotykane,"nieoklepane",ale tez nie "wydziwnione":))
OdpowiedzUsuńKojarzy się z piękną kobietą.
Wszystkiego dobrego dla Matyldy!
Bardzo chciałam, żeby moja druga córka dostała takie imię. To moje ulubione, oprócz Ani, rzecz jasna.
Usuńszybkiego powrotu do pełnej sprawności i wszystkiego najlepszego dla Jubilatki :) a Tobie Aniu gratuluję pięknych i uzdolnionych córek :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo, Elajo!
UsuńAniu, zdrowia dla Matyldy (piekne imię) i serdeczności urodzinowe:)
OdpowiedzUsuńMatki zniosą duzo, ale kiedy napisalas, ze nie chcialas wczesniej martwic swojej Mamy, od razu przypomniałam sobie, ze tez tak robiłam. Teraz moja corka postępuje podobnie wobec mnie:)
I tak już chyba będzie po wieki wieków amen
UsuńPewnie tak będzie :)
UsuńDziękujemy!
O kant szafki??!
OdpowiedzUsuńCo za pech!
Niech się zrasta bezśladowo.
Sto lat dla córki i mamy: )
Są perspektywy, ze będzie bezśladowo, bo Ona chce dalej akrobacić się powietrznie :)
UsuńWszystkiego Najlepszego dla Was obu.
OdpowiedzUsuńWpółczuję z powodu złamania. Podobny uraz przeszedł mój syn jakieś pół roku temu. Na szczęście obyło się bez operacji, jednak ten gorset...masakra.
Tak, to trudne. Do leżenia zdjąć, a sama nie może (ja tez miałam z tym problem), jak z gorsetem, to bardzo wyprostowana...
Usuń