O czwartej rano w czwartek "nie-wiadomo-gdzie" tak podobno było.
Czy tylko ja widzę UFO po lewej?
W głowie mi się już nie kręci, za to pobolewa, zwłaszcza nad ranem i w miejscu gdzie tył głowy łączy się z szyją.
Jak się poruszam, to przechodzi, ale trochę jeszcze straszy. A łatwo dość jest mnie straszyć przy mojej nerwicy lękowej - słusznie minionej, ale zawsze gdzieś tam w zakamarkach psychiki grożącej mi resztką smętnego palca. Ale mam dystans. Choć już miewałam i nie był doskonały. Teraz to dystans trzeciego rzędu, metadystans, rzekłabym, dystans do dystansu. A w kryzysie kryzysu zawsze można wziąć tabletkę przeciwlękową iść spać i mieć wszystko w tyle.
Ale robota trwa, trochę wolniej tylko.
Książka poszła się drukować, na wtorek będzie. Zaraz zaś zaczynam drogę z kolejną pozycją z serii Tangere, planowana na wrzesień-październik.
I nową serię planuję, eseistyczną, i jeszcze coś i jeszcze. To jeszcze trochę tajemnica.
Kocham to.
A w czerwcowym numerze "Twórczości" jest piękna recenzja dwóch książek Jerzego Kronholda - Skok w dal i Stance - ta druga wydana u mnie w Tangere. jak by ktoś chciał kupić, to... u mnie już nie kupi :) Zostały ostatnie egzemplarze w księgarniach, szczerze zachęcam.
W tym samym numerze "Twórczości", na samym początku, są trzy wiersze Kazimierza Brakonieckiego, z tej książki, która będzie we wtorek.
Tak że w ogóle to dumna jestem.
Tak w ogóle to masz prawo być dumna! Trzymam kciuki za kolejne projekty i ciekawam niespodzianki:) Nie przesadzaj jednak z pracą, zadbaj o zdrowie, zeby "kryzysu kryzysu" nie bylo:)
OdpowiedzUsuńA, i dodam, ze tez widzę UFO!
UsuńDobrze jest móc pracować i to nad czymś fajnym. To prawie jak terapia, a na pewno lepsze niż tabletka :)
UsuńUFO jak żywe!
OdpowiedzUsuńBądź dumna Aniu! Masz z czego!
Na straszenie z tyłu głowy i trochę niżej bardzo pomogła mi poduszka kupiona w sklepie medycznym, taka z efektem pamięci, podpierająca ten odcinek kręgosłupa,który trzeba. Ale nie profilowana. Dla mnie nie była wygodna.
To podobno kajaki, ale, kto wie, może to zmyłka? :)
UsuńNa ułożeniem głowy w nocy muszę popracować, Prawdopodobnie coś sobie z napięcia i zbytniego przechylenia przy myciu głowy musiałam przesunąć, może jakaś mała przepuklina... Muszę zrobić zdjęcie rtg.
Ale w sumie zapracowałam sobie - dużo siedzenia przy pracy, mało ruchu, napięcie życiowo-rodzinne itp.
Aniu, ja widzę nawet dwa ufa ! Jeden wlądowany, a drugi prawie wylądowany ! I ta mgła taka ufowa. O czwartej nad ranem nie można nic innego zobaczyć, szczególnie w sytuacji nie-wiqdomo-gdzie :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się dzaiłanie wydawnicze rozwija ! Aż mnie, nie wiadomo czemu duma rozpiera :) ... Bardzo się cieszę :)
Tak, Olga ma rację dobrze rbi poduszka z painki termoplastycznej. Świetną WELPUR można w Jysku kupić - tylko nie profilowaną a z pianki ciętej ! Jak się na promocję załapie, to można za ok. 90 zł kupić. Radzę z doświadczenia, bo używam takiej już z osiem lat.
Muszę to sprawdzić, taką poduszkę.
UsuńA ja cieszę się, że mam czytelników, którzy cieszą się razem ze mną i są ze mnie dumni!
O! Pierwszą wygodną poduszkę miałam właśnie WELPUR z Jysk! Polecam.
UsuńMożesz być dumna! Nie dość, że tyle działasz to jeszcze sfotgrafowałaś UFO. Nie kazdy może.
OdpowiedzUsuńTo męża zdjęcie, to którego już nie pozwoliłam mu przysyłać wczoraj o czwartej rano ;)
Usuńniech ona będzie słusznie miniona
OdpowiedzUsuńta nerwica:))
Tego jej życzę, tej nerwicy :)
Usuńodpocznij trochę...od szału tfórczego można mieć zawroty głowy, tak jak od fali miłości, zachwytu, radości ...to piękne emocje. smakuj i zapamiętuj ))))
OdpowiedzUsuńMuszę odpocząć, czuję się jakby mi się coś w trybach popsuło. Ale będzie lepiej, tak myślę :)
Usuń