... jakieś dziwne objawy.
To mnogie zrywy sprzątające.
I nie - nie oznacza to, że mam teraz wszędzie porządek.
To tylko wysepki ładu na oceanie chaosu.
Punkty nawigacyjne.
potrzebując chociaż wrażenia panowania nad tym co się dzieje z Twoim życiem, robisz to na co masz choć maleńki wpływ... jakieś małe dzieło... ale pozwalające na złudzenie panowania nad sytuacją... przynajmniej ja tak mam... :***
To chyba dobrze, że porządkujesz przestrzeń wokół siebie? To taki odruch zdaje się, bo jak mój mąż poszedł do szpitala, to się zabrałam za pranie pościeli, sprzątanie - nie wszędzie, oczywiście.
Gdyby chodziło o jedzenie, powiedziałabym, że zajadasz stres. A tak? Powiem, że zasprzątywasz go.
OdpowiedzUsuńznowu zgodze sie Hana.
UsuńGdyby tak zasprzątywanie występowało zamiast zajadania....
UsuńAle jakoś nie chce;)
skądś to znam :) jedną ręką sprzątam, drugą szukam czegoś dobrego :D
UsuńSzkoda, nie? Na pewno byłoby więcej pożytku/porządku. U mnie na pewno.
OdpowiedzUsuńOd szorowania różnych rzeczy bolą mnie nadgarstki. Od zjedzenia mnóstwa galaretek w czekoladzie dręczy sumienie :)
UsuńGalaretki w czekoladzie!!! zadlabym mimo tego dreczacego sumienia potem...
UsuńDobre są. Najlepsze z Jutrzenki :)
Usuńpotrzebując chociaż wrażenia panowania nad tym co się dzieje z Twoim życiem, robisz to na co masz choć maleńki wpływ... jakieś małe dzieło... ale pozwalające na złudzenie panowania nad sytuacją...
OdpowiedzUsuńprzynajmniej ja tak mam... :***
Myślę, że mechanizm jest właśnie taki :*
UsuńTo chyba dobrze, że porządkujesz przestrzeń wokół siebie? To taki odruch zdaje się, bo jak mój mąż poszedł do szpitala, to się zabrałam za pranie pościeli, sprzątanie - nie wszędzie, oczywiście.
OdpowiedzUsuńUporządkuję pewnie jakiś skrawek...
Usuńjeśli ta zmiana Cię cieszy, to wszystko ok:)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem...
UsuńTo może nie być nawracające :)
Dziwne nie dziwne, jest z tego jakiś pożytek. Wiem po sobie. :)
OdpowiedzUsuńO tak, to pewne!
UsuńWiem coś o tym; czasem sprzątanie implikuje jeszcze większy bałagan...:)
OdpowiedzUsuńTak, Zwłaszcza w trakcie, jeśli długo trwa:)
UsuńNosi Cię po prostu...
OdpowiedzUsuń:***
Nosi - ale też jestem zmęczona.
Usuń