poniedziałek, 30 czerwca 2014

Werbelki

Dziś dwa kolejne egzaminy magisterskie, kolejne dwie prace przeczytane, kolejne recenzje.
Potem deszcz, deszcz.
Mokre psy i bukiet pomarańczowych róż.
Skądinąd pasujących do moich spodni i sandałów.
Włosy poskręcane od wilgoci.

W domu przykryłam się kołdrą.
Jest trochę jak na deszczowym biwaku w namiocie - jak raz dobrze zmokniesz, to się już nie dosuszysz.
Drobne werbelki stukają o tropik.

23 komentarze:

  1. klimat w sam raz, zeby odplynac na tratwie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już przypłynęłam - choć praca nie zając (a może właśnie dlatego).

      Usuń
  2. Chodź do mnie, dosuszysz się. Ja czekam z utęsknieniem na werbelki.

    OdpowiedzUsuń
  3. te werbelki tez je slysze, te same...

    OdpowiedzUsuń
  4. Werbelku kiedy ustawiłaś fryzjera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem na liście rezerwowej... miał tłok, bo idzie na urlop.
      Wysłałam Ci maila :)

      Usuń
  5. Podoba mi się ten pomarańczowy mokry obrazek.
    Dla mnie deszcz to życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomarańczowe róże od magistrantek zupełnie przypadkiem się dopasowały :)

      Usuń
  6. Lubię deszcz, pod warunkiem, że nie przemoczę nóg (jak wczoraj) i nie dostanę kataru (jak dziś:))
    ale napisałaś tak ładnie, że pomyślałam od razu o wyjeździe na kajaki, który już niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat sandały całe zmokły - ale stopy miałam bose, więc nie było problemu :)

      Usuń
  7. Czasem miło tych werbelków posłuchać. Co za dużo, to niezdrowo jednakże. U mnie tak, jak u Hany. Można na wiór wyschnąć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tego wszystkiego odwróciłam sobie Twój bukiet różowych pomarańcz. :)

    Lubię werbelki, ale moje niechby już poszły do Hany.

    PS. I jeszcze przesyłam spóźnione, ale bardzo ciepłe pozdrowienia dla Twojej Babci Lisy, Aniu. Ukłony.
    Fajne to zdjęcie. :)

    I jeszcze pozdrowienia dla Ludzi Kur. Że niby coś jak ludzie morza, tak Twoi rodzice to Ludzie Kur. :) Bardzo one ładne, zwłaszcza te czarnuszki z zielonym połyskiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie Kur... :) Piękne :)
      Różowe pomarańcze. nabrałam ochoty :)

      Usuń
  9. Czyli doznajesz wrażeń jak MCO w Japonii... :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię te werbelki

    opisałaś świetnie mój klimat :) lubię, dlatego tu gdzie jestem jest mi tak dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze mieć takie swoje miejsce. Ja też lubię deszcz, zwłaszcza ciepły.
      Ale lubię też jak cykające świerszcze suszą sierpień i jak powietrze drga w upale :)

      Usuń