W piątek jeździłam z jajami.
Najpierw przyjaciółka moja, Agata, wracała z delegacji z Mazur i przed powrotem do Niemiec została przechwycona. Najpierw przechwycili ją moi rodzice, wręczając jej jaja. W torbie. A potem ja, gdy wysiadała z autobusu. Z jajami udałyśmy się do kawiarni pogadać.
Potem chwila w domu.
A potem....
Spotkałam się z Haną i Mnemo. Na spotkanie udałam się.... z jajami. Dawno już przecież obiecałam Hanie jajo Puli. Dziewczyny są naprawdę wspaniałe, tak się cieszę, że mogłyśmy pogadać! Trochę jednak krótko, bo...
... na dziewiętnastą udałam się na spektakl dyplomowy Starszej. A jakże, z jajami. Dziesięcioma, od szczęśliwych kur.
To prawdziwe jaja wędrowne są.
A poza tym pracuję jak głupia.
Jak górnik przodowy, co nie wyjeżdża z kopalni.
No, ale bez jaj! Zdjęcie pospektaklowe musi być!
Czyli słowem mówiąc Aniu,jestes baba z jajami:))
OdpowiedzUsuńSpektakl z pewnością boski a Córcia jest zjawiskowa!
Górnik przodowy ma naprawdę ciężką robotę i adekwatną do tego pensję,więc mniemam,że u Ciebie też tak jest:)
Z pensją bywa różnie....
UsuńA baba z jajami? Staram się :)
I do Mamy podobna, teraz już wiem!
OdpowiedzUsuńPodobna. Do taty też :)
Usuńale jaja. :)
OdpowiedzUsuńsliczna corka,
No jaja!
UsuńCórka prześliczna!
OdpowiedzUsuńGratulacje :***
Dziękujemy:)
Usuńspotkania z dziewczynami zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńa Ania zjawiskowa
:***
Spotkanie wspaniałe :)
Usuńno i pięknie.. :)
OdpowiedzUsuńi jaja szczęśliwe...
i dziecko szczęśliwe...
i mama też szczęśliwa... :)
:***
I kury:)
UsuńJesteście takie podobne! Chociaż na żywo jeszcze nie miałam okazji. ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Ani. A dla Ciebie buziaki. :)
PS. I pamiętaj o zaleceniach - co najmniej cztery razy dziennie. :)
Cztery, mówisz?
UsuńSpróbujemy :)
Córka oczywiście piękna i zdolna ,a najwazniejsze że kochana :)))
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ,jak wygląda ocena za taki dyplom i czy mozna nie zdać .Formalnie musi to przecież jakoś wyglądać.
Ciekawe nakrycie głowy :)))
UsuńOne grały druhny, więc to element kostiumu scenicznego jest :)
UsuńCzy można nie zdać? Nie wiem. Komisja jest na widowni, pewnie w odpowiednim momencie się zbiera i sobie omawia...
po zdjęciu sądząc, spektakl był udany, bo żadnego jaja nie widzę ;PPP
OdpowiedzUsuńA Starsza jest przepiękna!!!
a te jaja to smaczne chociaż były?
No jak mogłyby nie być smaczne, od kurek szczęśliwych :)
Usuńooo, jaka ładna!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńgratulacje dla kur, Ciebie i Ani! x
OdpowiedzUsuńPrzekażę wszystkim :)
UsuńOoooo, dyplomowy!!
OdpowiedzUsuńGratulacje wielkie!
Zazdroszczę odwagi do spotkań.
Przekopywacz liter, łowca znaczeń, kret w słowowisku, górnik na przodku - na szczęście ma psa!
Psa tchórzliwego ma:)
UsuńA Ty odważ się kiedy :))))
U mnie poniedziałek do niczego i jeszcze ten ból zatok, niech wyjdzie słoneczko wreszcie.
OdpowiedzUsuńKiedyś wyjdzie.
Usuńspoznione gratulacje ale bardzo gorace...piekna corka ...po 10 dniowej chorobie dosc dziwnej, jakiejs troche tropikalnej, bezserwisu internetowego ..ale wszystko wraca do normy, chyba, a ja nadrabiam zaleglosci juz z Caracas. usciski caracaskie
OdpowiedzUsuń