niezłe doświadczenie! pewnie byłaś zestresowana niemniej niż magistranci ;)
Jasne. Zwłaszcza że wypadało, abym zadawała pytania. Ale magistrantki na szczęście mądre, a to wiele ułatwia :)
Gratuluję :)masz jeszcze w tym roku jakieś obrony?
Jeszcze chyba pod koniec czerwca, tam też będę recenzentką , tak przy jednej z wczorajszych.
to gratuluję Pani Profesor ;) Wakacje za pasem ... jupi! ;))))
Wakacje z uczelni tak, ale w ogólności to nie za bardzo:)
Bycie przewodniczącą to jednak pewien stres i odpowiedzialność. Ale z mądrymi ludźmi nawet egzamin magisterski może być przyjemny.Gratuluję :)
Dobrze, że miał mi kto podpowiadać, bo o przewodniczeniu dowie działam się pięć minut przed :)
Umarłbym ze stresu .... i powiedziałabym .... i że cię nie opuszczę .... albo coś w tym rodzaju ...
:))
U mnie też było to bardzo prawdopodobne :)
Ja pocałowałabym z przejęcia w rękę.
Dziekana? ;)
Mogłoby być wesoło:)
No dzie! Absolwenta/ki!
A widzisz! Jeszcze wiele... egzaminów zdasz. Wciąż zdajesz. :):*
Taki to już los :)
Gratuluję premiery, Pani Przewodnicząca! Tak się świetnie spisałaś, że musiał być bis, ale za drugim razem, to już rutyna.
Mam szczególny brak talentu do oficjalnych wystąpień. Mogę nawet zapomnieć, jak się nazywam :)
Gratuluję :))
:)
niezłe doświadczenie! pewnie byłaś zestresowana niemniej niż magistranci ;)
OdpowiedzUsuńJasne. Zwłaszcza że wypadało, abym zadawała pytania. Ale magistrantki na szczęście mądre, a to wiele ułatwia :)
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńmasz jeszcze w tym roku jakieś obrony?
Jeszcze chyba pod koniec czerwca, tam też będę recenzentką , tak przy jednej z wczorajszych.
Usuńto gratuluję Pani Profesor ;) Wakacje za pasem ... jupi! ;))))
OdpowiedzUsuńWakacje z uczelni tak, ale w ogólności to nie za bardzo:)
UsuńBycie przewodniczącą to jednak pewien stres i odpowiedzialność. Ale z mądrymi ludźmi nawet egzamin magisterski może być przyjemny.
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
Dobrze, że miał mi kto podpowiadać, bo o przewodniczeniu dowie działam się pięć minut przed :)
UsuńUmarłbym ze stresu .... i powiedziałabym .... i że cię nie opuszczę .... albo coś w tym rodzaju ...
OdpowiedzUsuń:))
UsuńU mnie też było to bardzo prawdopodobne :)
UsuńJa pocałowałabym z przejęcia w rękę.
OdpowiedzUsuńDziekana? ;)
UsuńMogłoby być wesoło:)
UsuńNo dzie! Absolwenta/ki!
UsuńA widzisz! Jeszcze wiele... egzaminów zdasz. Wciąż zdajesz. :)
OdpowiedzUsuń:*
Taki to już los :)
UsuńGratuluję premiery, Pani Przewodnicząca! Tak się świetnie spisałaś, że musiał być bis, ale za drugim razem, to już rutyna.
OdpowiedzUsuńMam szczególny brak talentu do oficjalnych wystąpień. Mogę nawet zapomnieć, jak się nazywam :)
UsuńGratuluję :))
OdpowiedzUsuń:)
Usuń