Jeśli jeszcze nie macie dość,
moich lotów, wzlotów, szybowania, śrub, beczek i ostrego pikowania z serpentynami,
a czasem ochów i szlochów,
to zapraszam do galerii, w której zawisną, w fajnym towarzystwie, moje rysunki.
Tego chyba jeszcze nie było, nieprawdaż....
Wernisaż 11 grudnia, o czym więcej
o tu.
I słusznie. Na nieśmiałość nie ma tu ani miejsca, ani powodu!
OdpowiedzUsuńAni! :)
UsuńMam ochotę skoczyć na banji, albo chociaż kupić sobie bębenek...
OdpowiedzUsuńNa banji bym nie skoczyła, ale na pewno kupiłabym sobie bębenek :)))))
UsuńZasłużyłaś, bez dwóch zdań! ;PPP
UsuńZasłużyłam na bębenek, nieprawdaż? :)))
UsuńZasłużyłaś na wypasioną perkusję!
UsuńI tego będę się trzymać!
UsuńBrawo, Aniu, idziesz jak burza!
OdpowiedzUsuńZ piorunami :)))
UsuńNo!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspaniale!
OdpowiedzUsuńcieszę się
dziękuję, że dzielisz się swoimi talentami! :)))
Po co byłyby one, gdyby nie dzielenie? :)))
UsuńJak zobaczylam pierwszych koto-ludzi, to poczulam, że tak to się wlaśnie skończy, a raczej zacznie!
OdpowiedzUsuńJejku!
Usuń:)
Koniecznie zamieść proszę, zdjęcia z wystawy dla tych co z daleka:)!
OdpowiedzUsuńPostaram się coś zrobić :)
Usuń