Chciałam wyrzucić stłuczony kieliszek, ale spojrzałam na denko. Parę miesięcy temu robiłam mu zdjęcia i odstawiłam, żeby nabrał mocy.
I chyba nabrał, bo jak spojrzałam, to zatęskniłam - całą sobą - za zrobieniem zdjęć.
Ale BMA przecież...
Wyjęłam go delikatnie z pokrowca. Z kieszonki wewnętrznej wywabiłam sprężynkę i odpadnięte wieczko od przycisku. Sprężynkę szerszą stroną przyłożyłam w miejscu, do którego powinna przylegać, a wieczko do jej drugiego końca. Ostrożnie przycisnęłam. A potem tylko minimalnie zwiększałam nacisk. Wiedziałam, że dopóki nie wypuszczę go z odpowiednio sprofilowanego chwytu trzech palców, BMA będzie robił zdjęcia.
To są resztki wyschniętego wina na dnie stłuczonego kieliszka: pod światło, na tle w różnych kolorach. I jeszcze wzorki, jakie na dnie białej filiżanki zrobiły korzenie cebulki postawionej na szczypior.
Miałam wrażenie, że BMA cieszył się ze mną, że tęsknił za moją ręką.
Pewnie jestem naiwna, ale dobrze mi z tym.
Czuję się dziś, jakbym wzięła głęboki oddech, a w oczach mam łzy.
I chciałam to zapisać.
♥♥♥
OdpowiedzUsuń:*
UsuńStęskniłam się za Twoimi zdjęciami. Drugie podoba mi się najbardziej...
OdpowiedzUsuńA ja stęskniłam się za robieniem zdjęć, bardzo.
UsuńTe mogłyby być lepsze - ale włożyłam sporo energii w trzymanie palców w odpowiedniej pozycji :)
:)))
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńMnie też drugie podoba się najbardziej, jest tam niesamowite światło!
OdpowiedzUsuńPytałaś kogoś o możliwości naprawienia BMA? Brakuje Twoich zdjęć i rysować też chyba przestałaś?
Może jakiś domorosły fachman:)
jak pytałam, to marudzili, że stary model, w ostateczności chcieli sprowadzać i wymieniać cały podzespół pstrykający. A ja się upieram, że wystarczy mała lutowniczka :)
UsuńJa tu widzę słońca i inne galaktyki :)
OdpowiedzUsuńPewnie tam są :)
UsuńBMA się cieszył i ja się cieszę:) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo mi brakowało Twoich ZDJĘĆ!
OdpowiedzUsuńCieszę się z Tobą, że się udało :)
BMA poszedł dziś do naprawy, więc mam nadzieję, że uda się go naprawić:)
UsuńPlamy jak stare złoto!
OdpowiedzUsuńAle najbardziej ślady po korzonkach, boszszsz, to gotowa grafika!
Prawda, że wyględne?
UsuńPiękne rzeczy potrafisz wyczarować fotografią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń