czwartek, 7 lipca 2016

Na dziś

Dostałam do redakcji ciekawą dużą książkę. Z radością wzięłam się. Potrzebowałam tak już - zapojedynczyć się, na chwilę być tylko redaktorem. Z uwagą i celebrą oraz wygodnie. Dawno tak nie było. I jednak dosyć rzadko chce mi się takich zapojedynczeń, lubię być wielościeżkowa.
Ale, jak widać, jednak czasem...

[był tu jeszcze mały domowy dialog, ale pomyślałam, że jednak nie. a to, co sobie pomyślałam, dopisując jednosłowne podsumowanie, to sobie zostawię. w pamięci]

11 komentarzy:

  1. Ladnie zabrzmialo to "duza ksiazka" bedzie duzo radochy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mi się spodobało to zdanie :)

      Aniu, a teraz mnie to jedno słowo nurtuje i ciekawi. Podejrzewam, ze jest soczyste ;P

      Usuń
    2. książka jest super!
      A słowo?
      Brzmiało "nie". czy wystarczającp soczyste?...

      Usuń
  2. Dużej przyjemności z dużą książką:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Tak :)
      czytam, redaguję, wydaję, a czasem nawet piszę :)))

      Usuń
  4. Czuję pasję i zapał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja lubię to uczucie, kiedy pojawia się fajny projekt. :) Współodczuwam Twoją radość :)

    OdpowiedzUsuń