Utrzymuję chwiejną równowagę.
Dużo, dużo pracy - małe coś dla domu, tak żeby jakoś.
Wiem, że to moja decyzja, nie mogę narzekać, ale czasami jest ciężko.
Jeśli zapadam się w chwilę żalu, to jest to tylko chwila.
Myśli zaś niesfornie brzęczą, dążąc ku entropii, czasem nazwane, czasem nawet nie.
Przed snem przełamują się wymiary, czasy i miejsca płyną na ukos, zmysły zamieniają się miejscami.
Ostatnio śniło mi się wielkie łoże, zasypane piachem, porośnięte trawą.
Zdejmowałam z niego warstwa po warstwie, aż poczułam pod ręką drewno, rodzaj klapy, co przykrywa schowek na pościel. Wiedziałam, że pod nią jest trumna i że wiedziałam to już wcześniej.
Jak można trzymać ciało tak blisko swoich snów?
Aniu kochana, przytulam Cię mocno - i Twoje ciało, i Twoje sny, które tak blisko niego...
OdpowiedzUsuń♥♥
Joluś, dziękuję :***
UsuńA to ciało obok mojego, pod moimi snami - to nie wiem czyje jest...
chwiejna równowaga lepsza niż nierównowaga - może się skończyć tak jak u mnie :) ale trumna, to chyba dobry znak? oznacza pożegnanie czegoś starego i powitanie nowego :)
OdpowiedzUsuńOjej, przeczytałam u Ciebie...
UsuńAle czy trumna to dobry znak? Może, ale chyba nie w łóżku?
Oznacza pewnie - że czegoś nie pochowałam, co powinnam... A może całkiem coś innego?
robię tak - jak mi się coś śni takiego wyraźnego, to mówię koleżance w pracy, która sprawdza znaczenia i podaje tylko te dobre. I wzajemnie. W ten sposób mamy tylko dobre sny, czego i Tobie życzę :)
UsuńDobry sposób. Ale myślę, że każdy sen jest dobry :)
UsuńJadowita, i tego się trzymajmy. Prawda, AniuM.?
OdpowiedzUsuńPrawda, tyż prawda i święta prawda..., jak mówią ;)
Usuńło matko... na noc takie posty?? ciarki mnie przeszły! jak ja się teraz do łóżka położę??
OdpowiedzUsuń:*****
Toż całkiem rano napisałam :)
UsuńAniu, natknęłam się ostatnio, a właściwie bezpośrednio zetknęłam z pewnym zagadnieniem natury redaktorskiej w aspekcie praw autorskich. Rozumiem je tutaj niefachowo jako prawo autora do nietykalności tekstu - nie chodzi o moje dzieło :). Zależało by mi Na twojej opinii w kwestii dwóch przecinków oraz samego tego zagadnienia - wiem, że nie jesteś prawniczką, tylko redaktorką - ale doświadczoną, wrażliwą i sprawy etyki na pewno są dla Ciebie ważne. Nie ma tutaj Twojego adresu mejlowego. Czy mogę napisać np. na facebooku? Nie chciałabym Cie z nienacka atakować.
OdpowiedzUsuńPaulino, oczywiście, że możesz. Najlepiej na maila: anna_am11@yahoo.com
UsuńStrasznie, ale to strasznie dziękuję. Jestem wdzięczna. To będzie prościej, niż zmieścić się w tym okienku.
UsuńAniu, moze ty tez zmeczona i spiaca jestes, to snia ci sie takie sny ostateczne? U mnie tez ostatnio o spaniu. Moze nas tak wszystkich na jesien sennosc ogarnia?
OdpowiedzUsuńAleż one wcale nie są ostateczne :)
Usuń:***
OdpowiedzUsuń:***
UsuńTemat snów dla mnie od zawsze jest niewyjaśniony. Nie potrafię znaleźć sensownej logicznej odpowiedzi co do związku między snami a naszym życiem. Coś musi w tym być, tylko co? Kiedyś w drodze do szkoły miałem wypadek samochodowy, na szczęście wyszedłem z tego cało - mojej mamie się to śniło...
OdpowiedzUsuń