Ciężkość mam. Ociężałość nawet, rzekłabym.
Słabo działam.
Od dwóch dni usiłuję robić indeks do ważnej książki
i proszę - już dwa razy udało mi się otworzyć w Wordzie dokument i zapisać na górze strony słowo INDEKS.
Do tego doszło, że wczoraj nie pracowałam WCALE.
Moje myśli błądzą nieuporządkowane
po manowcach, cudnych bardziej i mniej.
a termin nie ciśnie?
OdpowiedzUsuńRaczej terminy :)
UsuńPewnie, że tak. Ale jak zwykle... pewnie jakoś dam radę.
...potem odpoczniesz, potem odpoczniesz.
OdpowiedzUsuńCudne manowce, cudne manowce...
i tak mimochodem przypomniałaś mi Steda :)
Tak, wiem.
Usuńmnie też.
Usuńcałkiem niedawno zastanawiałam się nad tym, ile jeszcze z jego słów, kiedyś tak głęboko we mnie osadzonych, zostało.
Oj Ty leniuszku, Ty...
OdpowiedzUsuńNo patrz, przejrzałaś mnie... :)
Usuńprzepracowałaś się.. przyszedł czas na odpoczynek
OdpowiedzUsuńposłuchaj organizmu...on najlepiej wie co dla Ciebie dobre... miłego odpoczywania! :) :****
To nie takie proste - ale trochę odpoczynku organizm na mnie wymusił :)
UsuńA jak plany z ruchem? Lecą?
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam przerwę - byłam przeziębiona i w dodatku bolał mnie kręgosłup...
UsuńAle już po... Do boju! :)) (a sama nic nie robię)
UsuńPewnie od wtorku. Jutro nie mogę, a potem planuję w końcu pojechać do rodziców...
Usuńwreszcie ;)
OdpowiedzUsuńCo wreszcie?
Usuńudało Ci się nie pracować ;)
UsuńAaaa. Ale ja wcale nie jestem z tego dumna ;)
Usuńa powinnaś :)
UsuńTo jeszcze za trudne. Albo gdybym chociaż nie miała nic di roboty. Ale miałam i mam :)
UsuńMoże to wina jesiennej aury? zanim człek przywyknie, to się co rano dziwi, że pada... i jakoś się tak jesiennie zawiesza :)
OdpowiedzUsuńPowiedz jej, tej ociezalosci - idz sobie won stad !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie Aniu :)