To kolejna skrzynka na piasek, po bokach drewniana, na górze metalowa, pomalowana na ten fioletowy kolor, ale pokrywana farbą, klejem i świecowymi kredkami - to ostatnie przez dzieci z pobliskiego przedszkola ;)
Na razie o wystawie nie myślałam, bo szczerze mówiąc naprawdę nie mam czasu. Ale koncepcji tematycznych kilka jest, więc może wkrótce zacznę o tym myśleć :)
jesteś jedyną osobą jaką znam, która dostrzeże rybę i łowisko w kolorowej rdzy... :) dziękuję ze przenosisz mnie w miejsca w których bez Ciebie bym się nie znalazła :*************
Nie wiem co mnie bardziej zachwyca, słowa, czy obrazy ... Zdumiewam się, że tyle osób lubi "moją" kolorystykę. Na pierwszym kolor ścian krakowskiej kuchni. Na przedostatnim wzruszający, nienarodzony delfinek.
Przecudowna kolorystyka. A na ostatnim rybi pyszczek? Świński ryjek? Cudo!!!
OdpowiedzUsuńDopiero na zdjęciu zobaczyłam pyszczek ryby :)
UsuńWidzisz rzeczy i zjawiska, których inni nie dostrzegają.
OdpowiedzUsuńUmiesz patrzeć...
Ale rybi pyszczek dojrzałam! (to do erraty).
To kolejna skrzynka na piasek, po bokach drewniana, na górze metalowa, pomalowana na ten fioletowy kolor, ale pokrywana farbą, klejem i świecowymi kredkami - to ostatnie przez dzieci z pobliskiego przedszkola ;)
UsuńTeż zwróciłam uwagę na rybę głębinową w tajemniczej poświacie.
OdpowiedzUsuńReszta jak zwykle, rewelacyjna.
Dziękuję :)
UsuńRyba pływa sobie na na skrzynce z piaskiem :)
Fantastyczna kolorystyka!
OdpowiedzUsuńAniu, masz trzecie oko!!!
Chyba się szykuje kolejna wystawa zdjęć!
Na razie o wystawie nie myślałam, bo szczerze mówiąc naprawdę nie mam czasu. Ale koncepcji tematycznych kilka jest, więc może wkrótce zacznę o tym myśleć :)
Usuńa na trójce piękny akt kobiecy.......
OdpowiedzUsuńWenus z Willendorfu ;)
UsuńPowtorze za reszta: przepiekne kolory.
OdpowiedzUsuńByły sobie tam :)
UsuńBąble świetne, szczególnie przedostatnie i pochylone sny też
OdpowiedzUsuńAlbowiem nieustannie trwają Procesy Przemiany :)
Usuńjesteś jedyną osobą jaką znam, która dostrzeże rybę i łowisko w kolorowej rdzy... :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ze przenosisz mnie w miejsca w których bez Ciebie bym się nie znalazła :*************
Emko, dziękuję za miłe słowa :***
UsuńPiękne łowisko! Sny pochylone mają cudne kolory.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie wiem co mnie bardziej zachwyca, słowa, czy obrazy ...
OdpowiedzUsuńZdumiewam się, że tyle osób lubi "moją" kolorystykę. Na pierwszym kolor ścian krakowskiej kuchni.
Na przedostatnim wzruszający, nienarodzony delfinek.
Proces blaknięcia i proces wyostrzania, wszystko ma sens i miejsce.
UsuńI zawsze jest miejsce na Niespodziewane w strumieniu Spodziewanego.