W mojej torebce znaleźć można dziwne rzeczy.
Parę dni temu znalazłam w niej skarpetkę - własną, używaną.
Wrzuciłam ją do prania, a potem, przed powieszeniem, przewróciłam na prawą stronę.
I wtedy właśnie wysypał się z niej piasek.
Był to piasek z nadmorskiej plaży. Sprzed trzech tygodni.
PS. Skarpetki czarne w prążki zdjęłam przed wejściem do morza i położyłam na piasku, po wyjściu zaś założyłam performansowy rekwizyt, czyli czerwone puchate...
Jakie dziwne rzeczy? Skarpeta w torebce to normalka:)
OdpowiedzUsuńPocieszyłaś mnie nieco :)))
UsuńJesteś naprawdę BOMBA ;-))))))))))))
OdpowiedzUsuńŻonamietka
Bomba piaskowa :)))
UsuńI zaczynam żałować, że mam zawsze porządek w torebce :p
OdpowiedzUsuńŻałujesz, że nie znajdziesz w niej brudnej skarpetki? ;)))
UsuńBył czas, kiedy obowiązkowo miałam w torebce śrubokręt :)))
OdpowiedzUsuńA druga skarpetka została na plaży?
Drugą jakoś od razu po powrocie z Sopotu wrzuciłam do prania - widać ta miała inne plany :)
Usuń