poniedziałek, 22 kwietnia 2013

I świeci słońce

Jego płatki
mają około milimetra.
Trzeba spojrzeć z bardzo bliska, żeby zorientować się,
że on tam w ogóle jest.
Może ktoś zna jego imię?


A poza tym - pracuję pilnie, karmię, wyprowadzam, sprzątam tu i ówdzie.
I mam w sobie trochę wiosennej ekscytacji i pomysłów.
I pranie zdjęte z balkonu pachnie powietrzem.
I kupiłam niedawno poszewkę na poduszkę niezwykłej urody i  jasiek, co by go do niej włożyć
i nie mogę się napatrzeć, tak cieszy moje oczy.
I chodzę robić zdjęcia i się w tym zapominam, w trawie, krzakach, słońcu i czuje to jak głęboki relaks.
I M. wróciła ze szpitala.

I świeci słońce.

19 komentarzy:

  1. Ja bym mu dała na imię Anniołek.

    OdpowiedzUsuń
  2. wróciła ze szpitala?
    Co ja przegapiłam??
    ja też jestem za Janiołkiem:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała wypadek, pisałam 17 kwietnia.
      Ale już jest w domu.

      Usuń
  3. Wchodzę tu sobie co jakiś czas i oglądam roślinkę i nijak przy tym makro nie mogę jej rozpoznać. :) Że niby płatki milimetrowe? To przecież jakieś tyciulinki są! To to w ogóle widać? Co to może być, co to może być? I nie żeby zaproponowany wyżej Anniołek nie był imieniem ładnym. :)

    PS. Wczoraj pooglądałam filmik Philipsa. Jeju, nigdy nie sądziłam, że zachwyci mnie reklama żelazka. :) Piękno znaleźć można wszędzie. :)

    Uściski, Aniu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak kwiatków tych w zasadzie normalnie nie widać z wysokości, na której człowiek przeciętnie ma oczy. A rosną teraz dosyć obficie na osiedlu. Sądzę też, że nazwę botaniczną mają :)
      A reklama - też ją lubię (pewnie dlatego, że gra w niej moje dziecko). Kręcona była w Bombaju na tamtejszy rynek...

      Usuń
    2. No masz, to ja się domyśliłam, że to dziecię Twoje śliczne jest. :) Ale że Bombaj... No Bombaj ten filmik! :)

      Dawaj, Aniu, zdjęcie rośliny w całości, nie samego kwiatka, może wtedy co dojrzymy. :)

      PS. Tak sobie myślę, że Cię wiosna trochę unosi. To dobrze. :) Kciuki za M.

      Usuń
    3. W całej całości nie mam, ale we wpisie z 21 kwietnia jest na siódmym zdjęciu od góry trochę szersze ujęcie.
      Mam wrażenie, że wiosna unosi mnie i otula jednocześnie :)

      Usuń
    4. Przyjrzawszy się siódemce z 21, powzięłam podejrzenie, że jest to ciemiernik. Ale jeszcze to sprawdzę. A Ty się wiośnie otulać dawaj koniecznie, koniecznie. :)

      Usuń
    5. To nie ciemiernik. Szukam dalej. :)

      Usuń
    6. Nie , to nie ciemiernik, ciemiernik chyba się uprawia, a tu sam kwiatek ma milimetr, a cała roślinka jakoś do trzech centymetrów. Miewa kilka kwiatków na jednej łodyżce.

      Usuń
    7. Oczywiście ja nie mam pojęcia, co to za roślina...

      Usuń
  4. Nie mam pojęcia co to za kwiat, kaktus Ci zakwitł? Poza tym dobrze, ze jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kwiatek skwerkowo-przydrożny, mikroskopijnej wielkości...
      :*

      Usuń
  5. Uwielbiam pranie zdjęte z balkonu, pachnące powietrzem. A obserwowanie kwiatów i wiosny jest jednym z najwspanialszych zajęć na świecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pranie suszone w łazience to nie to samo... :)

      Usuń
  6. przetacznik perski? nie widać liści. Kwiatki niebieskobiałe, roślinka płożąca, pojawia się tylko wiosną na nagiej glebie, listki powycinane pierniczkowato?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie przetacznik. Przetaczniki też fotografowałam, są inne.
      Ta roślinka na kwiatki jeszcze mniejsze - z listkami jest na zdjęciu siódmym od góry w notce z 21 kwietnia...

      Usuń
    2. Tak, Przetacznik Bluszczykowaty - dziękuję!
      :)

      Usuń