środa, 10 kwietnia 2013

Szkiełka

Kiedy byłam mała, zbierałam szkiełka.
Kawałki potłuczonej porcelany, z resztką wzoru, w linię, złoty brzeżek, kwiatek, a czasem nawet postać tancereczki, raczej domyślana po zarysie uniesionej stopy.
Milcząca ziemia oddawała po trochu swoje dawne skarby w gruzowiskach, śmietnikach, chaszczach, w piasku na dnie płytkiej rzeki.
Moja kolekcja przypominała popękany obraz.

Bywam zakochana.
Najczęściej w książkach albo ich fragmentach, zdaniach, nawet w brzmieniach liter.
Również w obrazach
i w obietnicach obrazów.

Nie dla mnie chłodny dystans.
Więc powiem, że smutno mi, gdy ludzie się rozstają, czują się nawzajem niezrozumiani, gdy kończą się znajomości i przyjaźnie.

Ale to mój problem, ja jestem głupia mała dziewczynka i szkoda mi popękanych szkiełek...

17 komentarzy:

  1. bo to smutne jest
    a ty wrazliwiec
    a ludzie som rozne
    mnie szkoda zycia na gniewanie sie
    takie jest krotkie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ludzie są różni. Wierzę w ludzi, ufam. Dlatego tym bardziej mi smutno.

      Usuń
    2. czasem jest dla mnie niesamowite, że choć tak różne, to mamy tak wiele wspólnych punktów.... mogłabym ja napisać tę notkę, tylko, że pewnie miałaby bardziej ironiczny charakter... aż zobaczyłam znów małą aLusię, która płacze jak jej mama wyrzuca te skarby....

      Usuń
  2. Mam swoje księgi zwątpień i księgi zachwytu, które wydają mi się być bardzo podobne do Twoich zakochań.
    Czasami pęknięcie da skleić, ale klej musi być położony na obu krawędziach.
    Na jednej nie wystarczy. Czasami powstaje nowa jakość, jeszcze ciekawsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może obrazy internetowe malowane są na cienkim szkle?

      Usuń

  3. Nie nazwałabym tego problemem, to piękna wrażliwość.
    Lubię taką, lubię Cię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, ja starałam się zostawić w sobie to, co dziecięce, a odrzucić to, co dziecinne. W pewnym momencie zrozumiałam, że zbyt liczne znajomości są tylko balastem. To tak, jak z nadmiarem rzeczy w domu- robi się chaos, nad którym trudno jest zapanować. Człowiek się rozmienia na drobne, kręci się wokół własnego ogona, zamiast iść naprzód. Poza tym, ten, kto przestaje być przyjacielem, tak naprawdę nigdy nim nie był. Może to u Ciebie naturalny etap dorastania, szukanie celu w życiu. Dopóki człowiek nie ma określonego celu, wzrok ma utkwiony na sobie. Jak wytyczy sobie wzniosły cel, patrzy w jego kierunku. Ale ten bolesny etap zmierzenia się z rzeczywistością każdy musi przejść sam. Życzliwi ludzie mogą Cię tylko wspierać.
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tu nie chodzi o mnie.
      Tylko smutek pozostał mój.

      Usuń
  5. To jest dla mnie zbyt "sofistikejtet", więc lepiej zamilknę, żeby Ci nie namącić w głowie i sobie przy okazji też. Ja jestem na etapie upraszczania, bo prawda jest prosta. Smutek i radość przeplatają się w życiu, jak słońce i deszcz. Tylko roboty ich nie odczuwają. W moim życiu było tak dużo tragicznych, smutnych i dziwnych zdarzeń, że aż mi samej trudno w to uwierzyć. Ale wiem, że wszystko miało swój cel i wyszło mi na dobre. Zgodnie z powiedzeniem:"Co cię nie zabije, to cię wzmocni".
    I.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna notka Aniu, jak zwykle zresztą. Smutna, jak smutne jest rozczarowanie, że porcelana okazała się pospolitym fajansem.
    A wiesz, że też zbieram szkiełka?
    Corocznie nad morzem, takie oszlifowane przez piasek i wodę,
    miałam niezłą kolekcję.
    I dziś nie pamiętam już co się z nimi stało.
    Całusy i nie smuć się z powodu cudzych, błahych w sumie spraw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak delikatnie stąpać trzeba po tym koronkowym świecie - żeby nie popękał?

      Usuń
    2. Czasem trzeba wejść zdecydowanie i zdeptać piękną skorupę, by ocalić coś ważniejszego.

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też zbierałam! jak wiesz, jestem z ziem odzyskanych, a tam skarbów było co niemiara. z chłopcem w moim wieku znaleźliśmy kiedyś piękną butelkę po perfumach w kształcie marynarza (były resztki zapachu!). ten chłopiec już nie żyje.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też nie lubię (przedostatni akapit), nie podoba mi się, nie robiłabym tak.
    Są jeszcze inne rzeczy... poza zasadami.

    OdpowiedzUsuń