sobota, 20 lipca 2013

Znowu

To jest wciągające.
To czajenie się.
Oczywiście nie wyłącznie.
Czasem też wodzę uważnie.
Wzrokiem.
Za kimś, kto porusza się lekko i zwiewnie oraz szybko zmienia kierunek lotu.
Oraz podążam,
mniej zwiewnie.


















18 komentarzy:

  1. Jest i ważka :) Duża owadzia różnorodność, fajnie sie prezentuja na zielonym tle. Czy wiesz co to jest to ostatnie? Coś podobnego widziałam niedawno, siedząc w parku na ławce ,a ze byłam bardzo zmęczona nie chciało mi się podejść.Próbowałam to ściągnąć zoomem, ale nie chwyciło ostrości, a potem odleciało ...i tyle to widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zoomem nie umiem, to znaczy też mi wtedy nie ostrzy...
      Nie wiem co to - znamy się tylko z widzenia ;)

      Usuń
  2. :) Ja też mam takich znajomych z widzenia i galeria z nimi powiększa się każdego dnia :)
    Zdjęcie ważki - super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli ważkę z facebooka?
      Była łaskawa i zechciała pozować:)

      Usuń
  3. Czasami
    Ania fruwa z motylami
    Czasami
    za ważką się czai
    i słucha
    czy nic nie bzyka
    bo miło by spotkać pszczółkę
    albo polnego konika
    Czasami
    zachwyci ją komar lub mucha
    i tak by chciała je mocno
    przytulić do serducha
    Czasami
    Ania przyjaźni się z owadami
    I.KP

    OdpowiedzUsuń
  4. owadzia kraina.
    osa ma tak fajnie łapki w locie opuszczone....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba coś pszczołopodobnego. Ale rzeczywiście, łapki są ujmujące :)

      Usuń
  5. No....! Cudeńka :). Piękne zdjęcia :). Baaaardzo mi się podoba ten owadzi świat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niełatwo je w kadr pochwycić. Fajne! Najbardziej mi przypadł bielinek na trzecim ujęciu. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, Pieris brassicae z koniczynką zamieszkał wczoraj na pulpicie. Dzisiaj konik polny. Nie mogłam dziecku odmówić (i sobie też) ;)

    OdpowiedzUsuń