sobota, 29 sierpnia 2015

Przezroczystość

Trochę zdjęć, które powstały z nasycenia. Bo przezroczyste nasyca się mocniej.
To może jest paradoks: to, co przezroczyste, pozwala bowiem światłu przepływać. Ale przecież ma w sobie coś, co ugina fale widzenia - może to kolor, może faktura, może miejsca szczególnego skupienia, supełki, gruzełki, nagłe skulenia, kruchość, nalot dawnego życia.
Światło zawiesza się na tym, na węzełkach materii, w zadziwieniu.




8 komentarzy:

  1. Podoba mi się paradoks przezroczystości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne. Potrafisz czarować aparatem!

    OdpowiedzUsuń
  3. gama form i kolorow, piekne abstrakcje...

    OdpowiedzUsuń
  4. W okolicy śmietnika?! Niesamowite! To sa jakieś resztki starych płynów, plamy i kałuże? A dla mnie to istne cuda. Dla Ciebie pewnie tez, skoro to zauważyłaś i utrwaliłaś migawką aparatu. Przepiekne zdjęcia i ...dziwne przy tym. A ja bardzo lubię taką dziwność, oryginalność.
    A co do przeźroczystości, czyli istnienia w nieledwie niewidzialnosci , to podobnie jak z wodą i powietrzem jest też z duszą. Nikt jej jeszcze nie widział, nikt nie zważył (choć są tacy co twierdzą, że ciało tuż po smierci waży o ileś tam gramów mniej, niż tuż przed śmiercią) a przecież ta dusza jest sednem wszystkiego. To ją mozna dostrzec w czyichś oczach i usmiechu. W szczerym słowie. Na nic całą mimika ciała, na nic krase stroje. To dusza ubiera nas i rzeczy naprawdę.
    I to własnie duszę widać na Twoich zdjęciach, Aniu!:-))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Olgo.
      Lubię fotografować rzeczy przyśmietnikowe, bo one, odpuszczając już swoja dawną rolę, przemieniają się, zwielokrotniają. Nic już nie muszą, mogą wszystko. Są wolne.
      na zdjęciach jest szkło brązowej stłuczonej butelki i fragmenty odlepionej taśmy samoprzylepnej.

      Usuń