W czwartek się wybieram. Do Teatru Studio.
Butoh od dawna mnie fascynuje.
A dziś Bytom. Cichy wieczór w pokoju gościnnym, ale jest to specjalny
rodzaj ciszy. Taniec piętro niżej daje lekki rytm również mojej
podłodze. Pedagog z zagranicy przyjeżdża z psem, wielkim spokojnym,
posobnym do amstafa, lecz czarnym w białe duże łaty. Słyszę jego
stąpanie i "oh, so sweet" raz na jakiś czas. Może zabiorę kiedyś Lu :)
Muzyka zza ściany. Zwykle lekko transowa.
Bytom jest piękny.
Dziś zauważyłam cudownie łuszczącą się bramę.
jesteś niesamowita :)))
OdpowiedzUsuńJako wielbicielka zaniedbanych bram? :)
UsuńU mnie też brama się łuszczy! I rdzewieje!
OdpowiedzUsuńAle chociaż masz bramę !
UsuńJeśli mam to traktować jako zaproszenie, to lecę się pakować :)
UsuńWbrew potocznym poglądom Śląsk jest piękny. Można znaleźć wiele perełek.
OdpowiedzUsuńWiem. Sam Bytom ma wiele pięknych kamienic, które tylko czekają, by wydobyć na światło ich urodę.
UsuńCoś pięknego :)
OdpowiedzUsuńTak pięknie piszesz, że często nie wiem co napisać. Tylko chłonę.
OdpowiedzUsuń