We wtorek miałam pociąg godzinę wcześniej niż zwykle, więc pojechałam na dworzec taksówką.
- Ojej - pociągnęłam nosem. - Odświeżacz samochodowy... Nie da się schować? Będzie mnie przyduszał...
- No nie da się... A muszę mieć, bo różni jeżdżą, po imprezach zwłaszcza. Gdyby tak same kobiety się woziło, byłoby inaczej... Otworzę pani trochę okno.
No przecież dojadę, myślę sobie.
- A perfumy pani nie przeszkadzają? Albo kosmetyki? - zainteresował się kierowca.
- Zależy jakie. O, te nie - wyjęłam z bocznej kieszonki buteleczkę. - Tak, może pan sobie psiknąć.
- Pomarańczowe! - zachwycił się.
- I ten krem do rąk. Tak, może pan sobie posmarować. Pomarańcza z rokitnikiem!
- Rozpachniła mi pani cały samochód - roześmiał się szczerze.
Takie poranne rozmowy :)
Uwielbiam takie przypadkowe rozmowy z napotykami gdzies w drodze ludzmi...poza tym tchnie z tej rozmowy przyjazny stosunek do swiata Twoj i pana taksowkarza...
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie rozmowy. I jakoś często spotykam ludzi z przyjaznym stosunkiem do świata :)
Usuń:) a potem pan wrocil do domu i mial awanture. ;)
OdpowiedzUsuńNo, o tym nie pomyślałam :) Ale chyba nie obawiał się zbytnio :)
UsuńWszystko przecież może zwalić na pasażerów, to co tam jedna perfuma!
UsuńOtwierasz się,Aniu ☺
OdpowiedzUsuńZawsze byłam otwarta :)
UsuńJakaś weryfikacja się włącza? Tak ma być? No NIE JESTEM robotem! Bywam, ale dzisiaj nie!
OdpowiedzUsuńŻadnej weryfikacji! Jestem przeciwna dyskryminacji robotów.
Usuńodświeżaczom samochodowym mówimy NIE, też nie toleruję! swoją drogą nie spotkałam się jeszcze z pomarańczowymi perfumami
OdpowiedzUsuń"Eau d'energie" firmy Biotherm :)
UsuńOdświeżacze są okropne, a najgorszy dla mnie jest kokosowy...
(...) Lubię kiedy jest sobota,
OdpowiedzUsuńGdy po wszystkich już kłopotach.
Lubię śpiewać, lubię tańczyć,
Lubię zapach pomarańczy (...)
tak mi się skojarzyło :)
Fajna piosenka, lubię ją :)
Usuńteż mam krem do rąk pomarańczowy :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach pomarańczy... :)
Usuń