piątek, 6 listopada 2015

Pachnidło

We wtorek miałam pociąg godzinę wcześniej niż zwykle, więc pojechałam na dworzec taksówką.
- Ojej - pociągnęłam nosem. - Odświeżacz samochodowy... Nie da się schować? Będzie mnie przyduszał...
- No nie da się... A muszę mieć, bo różni jeżdżą, po imprezach zwłaszcza. Gdyby tak same kobiety się woziło, byłoby inaczej... Otworzę pani trochę okno.
No przecież dojadę, myślę sobie.
- A perfumy pani nie przeszkadzają? Albo kosmetyki? - zainteresował się kierowca.
- Zależy jakie. O, te nie - wyjęłam z bocznej kieszonki buteleczkę. - Tak, może pan sobie psiknąć.
- Pomarańczowe! - zachwycił się.
- I ten krem do rąk. Tak, może pan sobie posmarować. Pomarańcza z rokitnikiem!
- Rozpachniła mi pani cały samochód - roześmiał się szczerze.

Takie poranne rozmowy :)

15 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie przypadkowe rozmowy z napotykami gdzies w drodze ludzmi...poza tym tchnie z tej rozmowy przyjazny stosunek do swiata Twoj i pana taksowkarza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię takie rozmowy. I jakoś często spotykam ludzi z przyjaznym stosunkiem do świata :)

      Usuń
  2. :) a potem pan wrocil do domu i mial awanture. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, o tym nie pomyślałam :) Ale chyba nie obawiał się zbytnio :)

      Usuń
    2. Wszystko przecież może zwalić na pasażerów, to co tam jedna perfuma!

      Usuń
  3. Otwierasz się,Aniu ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakaś weryfikacja się włącza? Tak ma być? No NIE JESTEM robotem! Bywam, ale dzisiaj nie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadnej weryfikacji! Jestem przeciwna dyskryminacji robotów.

      Usuń
  5. odświeżaczom samochodowym mówimy NIE, też nie toleruję! swoją drogą nie spotkałam się jeszcze z pomarańczowymi perfumami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Eau d'energie" firmy Biotherm :)
      Odświeżacze są okropne, a najgorszy dla mnie jest kokosowy...

      Usuń
  6. (...) Lubię kiedy jest sobota,
    Gdy po wszystkich już kłopotach.
    Lubię śpiewać, lubię tańczyć,
    Lubię zapach pomarańczy (...)
    tak mi się skojarzyło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też mam krem do rąk pomarańczowy :-)

    OdpowiedzUsuń