To już teraz wiem, dlaczego w moim murowanym śmietniku zamieszkał jeden pan. Najpierw mi go było żal, ale może niepotrzebnie. Niektórzy lubią te klimaty... I.
W tym kontenerze akurat trudno byłoby zamieszkać na dłużej, bo to rodzaj przyczepy na gruz, w dodatku pozbawionej dachu. Ale oczywiście bywają miejsca bardziej komfortowe, czasem nawet można znaleźć w nich łóżko lub choćby materac. A i do jedzenie czasem coś się trafi. Ze stałymi bywalcami gustującymi w tych klimatach na ogół pozdrawiamy się uprzejmie :)
Pięknie pomarszczony kontener! Ale te kfiatki? W kontenerze?
OdpowiedzUsuńTak, w kontenerze! To fragmencik wyrzuconego bukietu, taki rodzaj jakby grysiku :)
UsuńCo za kolory! Cudo!
OdpowiedzUsuńNieprawdaż? :)
UsuńBo Ty, Aniu, czule na niego patrzysz:) I tylko Ty.
OdpowiedzUsuńNie tylko ja :)
UsuńAle zapraszam do czułego patrzenia...
To już teraz wiem, dlaczego w moim murowanym śmietniku zamieszkał jeden pan. Najpierw mi go było żal, ale może niepotrzebnie. Niektórzy lubią te klimaty...
OdpowiedzUsuńI.
W tym kontenerze akurat trudno byłoby zamieszkać na dłużej, bo to rodzaj przyczepy na gruz, w dodatku pozbawionej dachu. Ale oczywiście bywają miejsca bardziej komfortowe, czasem nawet można znaleźć w nich łóżko lub choćby materac. A i do jedzenie czasem coś się trafi.
UsuńZe stałymi bywalcami gustującymi w tych klimatach na ogół pozdrawiamy się uprzejmie :)
Bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuń