Przeczytałam dziś w gazecie słowa Leonarda Cohena. Nigdy nie lubiłam go słuchać, bo mnie zasmucał.
Ale to jest w sam raz: Pęknięcia są we wszystkim tak przedostaje się światło
Ja uwielbiam Cohena, właśnie za ten smutek o którym piszesz - taka intymna rozmowa, trudna, piękna, bliska. ta melancholia mnie nie przytłacza, oczyszcza raczej. no i zawsze wydawało mi się, że światło tam jest - uśmiech na końcu każdej drogi. trochę Hrabalowski choć bardziej zmęczony nadal rozświetlający, w ciemności gęstego smutku tym bardziej cenny. Niech będzie pięknie!!!!!!! ŻonaMietka
Jak byłam początkującą studentką, słuchałam z koleżankami Cohena i to były świetne rzeczy, także ze względu na teksty. Ale potem radio skoncentrowało się na słynnym "Dance me..." i w pewnym momencie już nastąpiło przedawkowanie. Dla mnie to było jakby przygnębienie totalne i nie mogłam już słuchać... Ale tak czy owak - niech będzie pięknie!
Aniu, też kiedyś przedawkowalam Cohena, i też nie mogłam go słuchać. Z dokładnie tych samych powodów... Ale światło niech przez pęknięcia się przedostaje. Jak najwięcej światła Tobie !
Światło to podstawa :)
OdpowiedzUsuńCiasto mi właśnie pięknie popękało ;)
Niech więc pięknie będzie, w końcu ...
Dziękuję!
UsuńA ciasto na pewno będzie smaczne :)
Mam nadzieję, bo to najprostsze ciasto na świecie :)
UsuńNiech, Aniu:)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńI oby było dużo światła, także w ciemnej materii:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Wzajemnie, Kalipso!
Usuńzawsze lubiłam pęknięcia. najlepszego, Aniu!
OdpowiedzUsuńTobie też wszystkiego najlepszego!
Usuńbyć może pęknięcia to podstawa.... zmian, rozwoju i w ogóle myślenia?
Niech się przedostaje każdą szpareczką, wszędzie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie!
UsuńNiech będzie dużo światła! :*
OdpowiedzUsuńDla Ciebie Też!
UsuńJa uwielbiam Cohena, właśnie za ten smutek o którym piszesz - taka intymna rozmowa, trudna, piękna, bliska. ta melancholia mnie nie przytłacza, oczyszcza raczej. no i zawsze wydawało mi się, że światło tam jest - uśmiech na końcu każdej drogi. trochę Hrabalowski choć bardziej zmęczony nadal rozświetlający, w ciemności gęstego smutku tym bardziej cenny. Niech będzie pięknie!!!!!!! ŻonaMietka
OdpowiedzUsuńJak byłam początkującą studentką, słuchałam z koleżankami Cohena i to były świetne rzeczy, także ze względu na teksty. Ale potem radio skoncentrowało się na słynnym "Dance me..." i w pewnym momencie już nastąpiło przedawkowanie. Dla mnie to było jakby przygnębienie totalne i nie mogłam już słuchać...
UsuńAle tak czy owak - niech będzie pięknie!
Niech będzie!
OdpowiedzUsuńAmen :)
:********
Tak! :*
UsuńAniu, też kiedyś przedawkowalam Cohena, i też nie mogłam go słuchać. Z dokładnie tych samych powodów... Ale światło niech przez pęknięcia się przedostaje. Jak najwięcej światła Tobie !
OdpowiedzUsuńDziękuję i odwzajemniam!
Usuńto jest dobre
OdpowiedzUsuń